Liga Mistrzyń: Chemik Police nie dał rady gigantowi. Zimna krew Fenerbahce Stambuł

Chemik Police przegrał 0:3 z Fenerbahce Stambuł. Faworyt kilkakrotnie znalazł się pod presją, ale na żadną niespodziankę nie pozwolił.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
siatkarki Chemika Police Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
Przewaga tureckich klubów nad rywalkami w Lidze Mistrzyń przybrała rozmiar hegemonii. Wygrana Fenerbahce Stambuł w Szczecinie to 12. wiktoria klubów znad Bosforu bez straty choćby punktu w fazie grupowej. Drużyna Zorana Terzicia była faworytem w konfrontacji z Chemikiem Police i ze swojej roli się wywiązała.

Nie było o to tak łatwo jak wskazuje sam wynik. Chemik rozpoczął mecz obiecująco i wysoko zawiesił poprzeczkę rywalkom. Długo był na prowadzeniu. Po zagrywce Bianki Busy zrobiło się 14:11 i to Zoran Terzić pierwszy zażądał przerwy. Kiedy Busa popisała się spektakularnym blokiem na 21:17 podopieczne Marcello Abbondanzy były blisko pierwszego zwycięstwa w secie w historii starć z Fenerbahce. Siatkarkom Chemika zadrżały jednak dłonie, nie potrafiły zwieńczyć dzieła. Piłkę setową miała w górze Martyna Grajber, która zaatakowała w siatkę. Ekipa znad Bosforu nie zmarnowała prezentu i zwyciężyła 26:24.

Rozbite nieudanym finiszem w pierwszym secie mistrzynie Polski miały problem z dobrym startem w drugim. Spotkanie pozostało jednak w miarę interesujące. Na pewno nie wyglądało tak jak rozegrane w Stambule, kiedy to Chemik statystował obok rozpędzonego Fenerbahce. Po wejściu z kwadratu rezerwowych Marleny Pleśnierowicz, Sanji Gammy i Natalii Mędrzyk policzanki odwróciły wynik 5:10 na 16:14. Fenerbahce musiało jeszcze raz wrzucić wyższy bieg, żeby ponownie postawić na swoim i wygrać 25:20.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Strejlau zachwycony Piątkiem. "Pokazuje jak powinien grać środkowy napastnik!"

Najbardziej jednostronna była trzecia runda. Siatkarki Fenerbahce po serii rozmów motywujących z Terziciem, postanowiły pokazać w Szczecinie, dlaczego są wymieniane wśród kandydatek do wygrania Ligi Mistrzyń.

Po porażce 0:3 Chemik pozostaje z punktem na dnie tabeli w grupie E. Po czterech kolejkach i jednocześnie porażkach wiadomo, że to będzie najgorsza przygoda mistrza Polski w rozgrywkach. W poprzednich sezonach odnosił minimum trzy zwycięstwa, a w tym sezonie ma już szansę ma maksymalnie dwa.

Czytaj także: Marcel Lux: Dałem z siebie 200 procent, tak powinno być

Policzanki mają do rozegrania jeszcze spotkania na wyjeździe z CSM Bukareszt i z Dynamem Moskwa. Ich powrót do szczecińskiej Netto Areny był udany połowicznie. Sportowo nie, frekwencyjnie tak. Trybuny wypełniły się w środę w 80 procentach, czyli było na nich 4 tysiące kibiców.

Chemik Police - Fenerbahce Stambuł 0:3 (24:26, 20:25, 15:25)

Chemik: Mirković, Grajber, Busa, Chojnacka, Ogbogu, M. Łukasik, Krzos (libero) oraz Pleśnierowicz, Mędrzyk, Bednarek, Gamma

Fenerbahce: Antonijević, Babat, Vargas Abreu, Bricio Ramos, Erdem Dundar, Rabadżijewa, Dalbeler (libero) oraz Yilmaz (libero)

MVP: Melissa Vargas Abreu (Fenerbahce)

Mecze Punkty Sety
1. Fenerbahce Stambuł 4 12 12:1
2. Dynamo Moskwa 4 8 10:6
3. C.S.M. Bukareszt 4 3 4:10
4. Chemik Police 4 1 3:12

Czy Chemik Police wygra mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzyń?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×