- Z Silvano Prandim, który objął reprezentację Bułgarii, mamy dobre relacje i ostatnio rozmawialiśmy o moim powrocie. Myślę o tym, ale potrzeba czasu, abym zdecydował. Muszę się na spokojnie zastanowić i ocenić swoje szanse - powiedział Matej Kazijski.
Krótka wypowiedź byłego gwiazdora drużyny narodowej wystarczyła, aby w Bułgarii rozgorzała gorąca dyskusja na ten temat. Większość osób z siatkarskiego środowiska wyraża nadzieję, że 34-latek zapomni o urazach z przeszłości i wesprze drużynę w walce o kwalifikację olimpijską i mistrzostwo Europy. Nadzieje na powrót doświadczonego gracza do zespołu wyrażają aktualni i byli reprezentanci kraju, wśród nich między innymi: Teodor Salparow, Walentin Bratojew i Todor Aleksiew.
Konflikt pomiędzy zawodnikiem i przedstawicielami federacji zapoczątkowany został w 2012 roku, po nieudanych dla Bułgarów kwalifikacjach olimpijskich i zwolnieniu z funkcji selekcjonera Radostina Stojczewa. Taka decyzja bardzo nie spodobała się gwieździe reprezentacji Matejowi Kazijskiemu, który zagroził rezygnacją z gry w kadrze. Nie wszyscy jednak podzielili stanowisko przyjmującego. Kapitan zespołu, Wladimir Nikołow, stanął w obronie federacji, która jego zdaniem wcześniej podejmowała słuszne decyzje. Doświadczony atakujący stwierdził wówczas, że ewentualna rezygnacja gwiazdora zespołu z gry w kadrze, stanowić będzie karę wyłącznie dla zespołu i kibiców, nie dla federacji, działaczy czy selekcjonera. Powyższe stwierdzenie tylko podgrzało całą atmosferę.
ZOBACZ WIDEO Prezes PKN Orlen uspokaja kibiców. "Nie wycofamy się ze sponsoringu sportu"
Przeczytaj również: Upadł temat Robertlandego Simona w siatkarskiej kadrze Bułgarii
Po siedmiu latach od wybuchu konfliktu, po raz pierwszy pojawiła się realna szansa na pojednanie Kazijskiego z kadrą. Silvano Prandi nie ukrywa, że jest bardzo zmotywowany, aby doprowadzić wspomnianą misję do szczęśliwego finału.
- Zrobiłem pierwszy krok, rozmawiając z nim przez telefon. Jego pozycja w drużynie narodowej nie ulega zmianie. Pozytywne jest to, że zgodziliśmy się przedyskutować tę kwestię ponownie w przyszłości - powiedział dla sportal.bg Silvano Prandi. Włoch pod koniec minionego roku przyjął propozycję pracy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Bułgarii.