- Karencja mija 24 lipca i dopiero po tym dniu będzie mógł oficjalne występować w koszulce z białym orłem. To jest dla nas najważniejsze. Wilfredo będzie zaproszony na kadrę i tak jak pozostali zawodnicy będzie musiał pierwszego dnia się stawić, przejść badania, bo to jest nieodzowne. Trener będzie decydował czy będzie w kadrze. My mu daliśmy szansę. Jeżeli pokaże, że jest lepszy od innych, to będzie grał. Dla samego nazwiska nie będzie w kadrze - powiedział Jacek Kasprzyk.
Selekcjoner reprezentacji Polski, Vital Heynen, już kilka miesięcy temu zdecydował się dołączyć Wilfredo Leona do drużyny narodowej. Fakt ten sprawił, że przeciwnicy jego decyzji podnieśli na internetowych forach larum, że decyzja Belga otworzyła drzwi do kadry dla zawodników naturalizowanych. Przykłady z piłkarskiej czy żużlowej drużyny narodowej pokazują, że takie nominacje niekoniecznie muszą przynieść zespołowi korzyści. Prezes PZPS uspokaja i podkreśla, że ostateczna decyzja w sprawie powołań zawsze należeć będzie do selekcjonerów.
Przeczytaj też: Vital Heynen: Kwalifikacje olimpijskie to priorytet, inne rozgrywki będą dla nas mniej ważne
- Wilfredo jest wybitną postacią wśród siatkarzy. Mamy teraz grupę młodych ludzi, których rodzice wyjechali w latach '80 za tzw. "chlebem" i teraz jest mnóstwo polskich nazwisk, które grają w innych reprezentacjach. My dajemy możliwość, ale to od trenerów będzie zależeć czy będą powołani. To Wilfredo bardzo chciał grać w reprezentacji Polski, bo czuje się Polakiem. Nie ma problemu z porozumiewaniem się z Leonem w języku polskim i to jest najważniejsze - powiedział prezes Kasprzyk.
Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Jak można pisać takie bzdury ?
i bajki niech pan zachowa dla wnuków. Jaką potęgą jesteśmy
w siatkówce to świadczy m.in. Liga Mistrzów a prężenie
muskułów z reguły ma od Czytaj całość