Liga Siatkówki Kobiet: derby Łodzi dla Budowlanych

Siatkarki Grot Budowlanych Łódź zrewanżowały się za porażkę w pierwszych w tym sezonie derbach i zwyciężyły z ŁKS-em Commercecon Łódź 3:2.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
siatkarki Grotu Budowlanych Łódź WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grotu Budowlanych Łódź
Do najważniejszego, przynajmniej ze względu kibicowskiego, pojedynku w Łodzi, osłabione brakiem podstawowej przyjmującej, przystąpiły siatkarki Grota Budowlanych Łódź. Niemal od początku sezonu trener Błażej Krzyształowicz nie mógł liczyć z powodu kontuzji na Julię Twardowską, a niedawno urazu nabawiła się Agata Babicz.

Początek spotkania był bardzo obiecujący dla gospodyń, czyli ŁKS-u Commercecon. Podopieczne Michala Maska błyskawicznie wywalczyły sobie przewagę, czujne były wszystkie skrzydłowe, ale przede wszystkim Lucie Muhlsteinova, która świetnie czytała zamiary rywalek.

Czytaj też: Natalia Murek: Miejsce w czołowej ósemce LSK by nas usatysfakcjonowało

Błędy ŁKS-u i nieco skuteczniejsza gra rywalek sprawiły, że dystans się zmniejszył. Kiedy w polu zagrywki pojawiła się Anna Bączyńska, Budowlane wyszły na prowadzenie. Przyjęcie było największym mankamentem ŁKS-u, bo później dobre zagrywki posłały również Magdalena Stysiak, Jaroslava Pencova oraz Femke Stoltenborg. Okazało się, że tylko tyle i aż tyle - wystarczyło, by wygrać premierową odsłonę.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu

Po zmianie stron Budowlane nie zwalniały ręki, ale wkradło się w ich szeregi więcej błędów. Gospodynie zaczęły grać mądrzej, cierpliwiej, choć nadal zaskakiwały je ataki po prostej w wykonaniu Jovany Brakocević.

Rozegrała się Monika Bociek, pozostawiając w tyle Budowlane, dzięki czemu ŁKS wyrównał stan meczu.

Drużyna Michala Maska poszła za ciosem, zdominowała wydarzenia na boisku w trzecim secie. Regiane Bidias nie miała problemu z potrójnym blokiem, a Ewelina Tobiasz, która miała pomóc drużynie Budowlanych, była bardzo niedokładna. Po chwili na tablicy wyników widniał już wynik 2:1 dla gospodyń.

Budowlane znów uruchomiły zagrywkę, sprawiając, że nieco rozprężone po przerwie rywalki, straciły koncentrację i punkty. Nie pomogło wpuszczenie na boisko Darii Szczyrby, Marty Wójcik oraz Agaty Wawrzyńczyk. Krystyna Strasz dwoiła się i troiła w obronie, ale kiedy koleżankom brakowało efektywności w ataku, na niewiele się to zdało. Musiało więc dojść do tie-breaka.

Będący obecni na meczu piłkarze I-ligowego ŁKS-u na piąty set poszli do kibiców, razem z nimi wspierając z sektora siatkarki. To jednak nie pomogło, po bardzo wyrównanej batalii lepsze okazały się Budowlane.

Czytaj też: LSK: nadzieje E.Leclerc Radomki Radom prysły, BKS Profi Credit Bielsko-Biała wygrał przegrany mecz

ŁKS Commercecon Łódź - Grot Budowlani Łódź 2:3 (19:25, 25:19, 25:17, 15:25, 16:18)

ŁKS: Muhlsteinova, Bociek, Alagierska, Efimienko-Młotkowska, Wójcik A., Bidias, Strasz (libero) oraz Kowalińska, Wawrzyńczyk, Wójcik M.

Budowlani: Stoltenborg, Brakocević, Polańska, Pencova, Bączyńska, Stysiak, Stenzel (libero) oraz Śmieszek, Tobiasz

MVP: Brakocević (Budowlani)

Czy obie łódzkie drużyny wywalczą w tym roku medale?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×