Nie tylko piękne widoki w Pieninach, zabytki Krakowa, średniowieczni rycerze i tradycyjne góralskie przysmaki promowały w tym roku Polskę na największych turystycznych targach w Europie, ITB w Berlinie. Tym razem chwaliliśmy się również mistrzostwem świata w siatkówkę. Na stoisku przygotowanym i prowadzonym przez Polski Związek Piłki Siatkowej można zrobić sobie zdjęcie z Pucharem Świata, sprawdzić swój zasięg w ataku za pomocą specjalnego przyrządu, zatańczyć z uroczymi cheerleaderkami i przybić piątkę z maskotką polskiej reprezentacji, Orzełkiem.
Sportowy fragment polskiej wystawy cieszy się na ITB dużą popularnością. Czy to dobry sposób na turystyczną promocję naszego kraju? Czy są plany na szersze wykorzystanie sukcesów w sporcie, by zachęcić do odwiedzania Polski? O tym rozmawiamy z sekretarzem stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Anną Krupką.
Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty: Po raz drugi w historii, a po raz pierwszy od Euro 2012, na targach ITB pokazujemy się ze sportowej strony. Sześć lat temu była piłkarska część wystawy, teraz mamy siatkówkę. Co ministerstwo chce osiągnąć, pokazując Polskę jako "Volleyland"?
Anna Krupka, wiceminister i sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki: PZPS jest jednym z naszych wystawców po raz drugi, wcześniej był z nami na targach w Tel Awiwie. Sport, sportowe sukcesy przyciągają uwagę, wzbudzają zainteresowanie Polską nawet wśród mieszkańców innych kontynentów. Dla naszej turystyki zdobycie tego zainteresowania ma ogromne znaczenie i właśnie dlatego zdecydowaliśmy, że na największych i najistotniejszych targach turystycznych na świecie będziemy promować Polskę nie tylko "tradycyjnymi" sposobami, ale też poprzez siatkówkę, w której mamy wspaniałe osiągnięcia. Obecność PZPS-u na targach ma za zadanie nie tylko pokazywać nas jako kraj siatkarskich mistrzów, ale też zainteresować zagranicznych turystów tegorocznymi mistrzostwami Europy kobiet, które m.in. będą odbywać się w Polsce, w Łodzi.
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Program "Team100" zwiększy szanse Polski na medale olimpijskie
Czytaj także: Ireneusz Raś o siatkówce na ITB w Berlinie. "Polska ma pełne prawo do twarzy sukcesu"
Dlaczego akurat siatkówka, a nie na przykład lekkoatletyka lub skoki narciarskie? Sukcesy w tej dyscyplinie oceniacie jako największe?
Oczywiście, sukcesy mają duże znaczenie. Cieszymy się, że w Berlinie jest z nami Polska Siatkówka. Nie zapominamy jednak o dokonaniach innych, na przykład medalistów lekkoatletycznych Halowych Mistrzostw Europy z Glasgow. Istotna jest także czasowa bliskość siatkarskich wydarzeń. Chcemy zachęcić uczestników targów, tour operatorów, wpływowych blogerów czy dziennikarzy turystycznych, żeby zapraszali do Polski na mistrzostwa Europy. Sportowe imprezy zawsze przyciągają turystów z zagranicy. Tym bardziej, im są wyższe rangą. A te do tych z pewnością należą.
Kiedy zdobyliśmy drugie z rzędu mistrzostwo świata, mówiło się, że nasi siatkarze wypromowali Polskę lepiej, niż najlepsza i najdroższa kampania reklamowa.
Takie sukcesy bez wątpienia sprawiają, że wzrasta zainteresowanie danym krajem także jako kierunkiem turystycznym. Jednak jeszcze większym magnesem, który przyciąga gości z zagranicy są imprezy sportowe. Liczymy na to, że do Łodzi na ME przyjedzie wielu turystów, również takich, którzy Polskę odwiedzą po raz pierwszy.
Czytaj także: Złoty rok Vitala Heynena. Belg co poprowadził Polskę na szczyt
Skoro już rozmawiamy o siatkówce, to proszę powiedzieć, na jakim etapie jest ustawa, która ma umożliwić wypłacenie mistrzom świata nagród finansowych z przekazanych przez premiera na rzecz PZPS 15 milionów złotych?
Ustawa została podpisana przez prezydenta 11 lutego tego roku. Pan Premier był pod wrażeniem sukcesu polskich siatkarzy. Premie wkrótce zostaną wypłacone, a ustawa otwiera możliwość przyznawania takich specjalnych nagród dla osób zasłużonych dla Polski, wyróżniających się również w innych dziedzinach. Siatkarze, jako podwójni mistrzowie świata, bez wątpienia takimi osobami są.
Są plany na szerszą promocję Polski poprzez sport na imprezach takich jak ITB? Po siatkówce pojawią się na przykład skoki narciarskie?
Rozważymy popularyzowanie kraju również poprzez inne dyscypliny. Chcemy sprawdzić, jakie efekty przyniesie ekspozycja siatkarska. Będziemy obserwować i podejmiemy decyzję o włączaniu kolejnych sportowych elementów do naszej wystawy.
Jak rolę sportu w polskim społeczeństwie widzi premier Mateusz Morawiecki?
Zarówno premier jak i cały rząd widzą w nim szansę. Nasze programy dofinansowania infrastruktury sportowej kierowane są nie tylko do tych, którzy mieszkają w dużych ośrodkach miejskich, ale także do osób z mniejszych gmin. W latach 2016-2018 zainwestowaliśmy w ponad 4200 obiektów. W 2016 r. powstał Rządowy Program "Klub" skierowany do małych i średnich klubów sportowych, które mogą uzyskać ministerialne wsparcie. Ten program był potrzebny, z roku na rok widzimy coraz większe zainteresowanie. To właśnie w takich klubach często zaczyna się przygoda młodych ludzi ze sportem. Przykładem jest chociażby Krzysztof Piątek, którego sukcesy we Włoszech pan premier bardzo docenia. Jest on bez wątpienia naszym doskonałym ambasadorem za granicą.
W Berlinie rozmawiał Grzegorz Wojnarowski