Kontuzja Żygałowa, powrót do treningów Vincicia

Newspix / Kacper Kirklewski / Na zdjęciu: Maksim Żygałow
Newspix / Kacper Kirklewski / Na zdjęciu: Maksim Żygałow

W ostatnim meczu PlusLigi Cerradu Czarnych, z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, w składzie radomskiej drużyny zabrakło Maksima Żygałowa. Atakujący radomskiego zespołu dzień przed starciem złamał palec prawej dłoni. Do pełnej sprawności wraca zaś Dejan Vincić.

Problemy zdrowotne nie opuszczają w ostatnich tygodniach drużyny Cerradu Czarnych Radom. W kilku meczach pauzować musieli Maksim Żygałow i Dejan Vincić. Obu zabrakło chociażby w przegranym 2:3 spotkaniu 23. kolejki, przeciwko PGE Skrze Bełchatów. Gdy wydawało się, że rosyjski atakujący powróci do składu na ostatnie starcie, z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle (1:3), na dzień przed pojedynkiem, podczas treningu, nabawił się kontuzji.

- Podczas bloku dostałem piłką po palcach. Początkowo myślałem, że to tylko stłuczenie, ale w następnej akcji podczas odbicia piłki w obronie, poczułem duży ból - powiedział Żygałow. Zawodnik prosto po treningu pojechał do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. W poniedziałek przeszedł badania, które wskazały złamanie kości piątego palca w prawej dłoni.

Zobacz także: Liga Mistrzów. Pierwsza polska drużyna zagra w ćwierćfinale. Arcytrudne zadanie przed Treflem Gdańsk

Z kolei do zdrowia powraca Vincić. Kapitan Cerradu Czarnych w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją łydki. Ćwiczył indywidualnie z Jakubem Szyszką, trenerem przygotowania fizycznego, a od wtorku Słoweniec bierze udział w zajęciach z drużyną.

Przed zespołem z Radomia dwa ostatnie mecze w rundzie zasadniczej PlusLigi. W najbliższą sobotę, 16 marca (godz. 17:30), przed własną publicznością zmierzy się z Treflem Gdańsk. Z kolei we wtorek zagra na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów.

Zobacz także: Kibice ONICO Warszawa rzucili 770 misiów podczas meczu. Maskotki trafiły do dzieciaków

ZOBACZ WIDEO Real Madryt wymaga przebudowy. "Bale może wylecieć jako jeden z pierwszych"

Komentarze (0)