Przekonujące zwycięstwo PGE Skry Bełchatów w Lidze Mistrzów. "Graliśmy szybko i mądrze"

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Karol Kłos (w ataku) i Aleksander Wołkow (w bloku)
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Karol Kłos (w ataku) i Aleksander Wołkow (w bloku)

PGE Skra zrobiła pierwszy krok w stronę awansu do półfinału Ligi Mistrzów. Bełchatowianie we własnej hali po dobrej grze pokonali Zenit Sankt Petersburg (3:1). - Bardzo cieszy, że utrzymujemy się na fali - mówił z optymizmem po meczu Karol Kłos.

Mistrzowie Polski rozegrali bardzo dobre spotkanie i zasłużenie wygrali w pierwszym pojedynku w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Zenitem Sankt Petersburg 3:1 (relację z meczu można przeczytać TUTAJ). Bełchatowianie rozpracowali przeciwnika i prezentowali solidną grę, o czym po spotkaniu wspominał Karol Kłos.

- Ich blok, zagrywka i skrzydła są bardzo mocne, ale rosyjska siatkówka nie jest aż tak szybka. Dzięki temu, że grają wyżej i mocniej, my mamy czas, żeby zorganizować się blokiem i obroną. Graliśmy szybko i mądrze. Myślę, że to był klucz do naszego zwycięstwa w tym meczu - ocenił środkowy PGE Skry.

Całą radość z wygranej nieco psuje druga odsłona polsko-rosyjskiej rywalizacji, w której zespół gości znokautował bełchatowian 25:13. - Ten drugi set wyglądał w ten sposób przez nasze głupie błędy. Wiadomo, że jak zagrywka rywala była lepsza, mocniejsza, to grało się o wiele trudniej, ale nawet jak przyjmowaliśmy, to albo ja gdzieś tam się pomyliłem, albo dopadli nas blokiem. Zenit zagrał w tej partii jak z nut. To drużyna, która naprawdę potrafi zagrywać i nas tam rozstrzelała już później w tym drugim secie, ale reszta meczu była naprawdę na wysokim poziomie w naszym wykonaniu - przyznał Karol Kłos.

ZOBACZ WIDEO Czy Polska potrzebuje Wilfredo Leona? "To tak, jakby do kadry dołączył Ronaldo lub Messi"

PGE Skra Bełchatów odzyskuje swoją optymalną dyspozycję, dzięki czemu w szeregach żółto-czarnej ekipy wieje optymizmem. Wydaje się, że zespół pokonał problemy kadrowe, ponieważ wszyscy zawodnicy wracają już do zdrowia. Ostatnio przypieczętowany awans mistrzów Polski do czołowej "szóstki" PlusLigi, a teraz wygrana z Zenitem Sankt Petersburg także dodają drużynie skrzydeł i motywacji.

- To bardzo cieszy, że cały czas utrzymujemy się na fali. Naprawdę mieliśmy bardzo trudne momenty w tym sezonie i myślę, że jakby cofnąć się miesiąc czy dwa miesiące w przeszłość, to wiele osób już nas wtedy skreśliło. My jednak cały czas szliśmy w odpowiednim kierunku. Chłopaki już wracają do gry, praktycznie jesteśmy już całym składem. Nasze treningi wyglądają już lepiej i lepiej wygląda też gra - dodał środkowy bełchatowskiej drużyny.

Czytaj także: Trefl Gdańsk przestraszył faworyta. "Czujemy lekki niedosyt. Mogliśmy wygrać" 

Komentarze (0)