Memoriał Wagnera zagości w Krakowie na dłużej. "Wisienka na torcie"
Kraków będzie gościł towarzyskie zmagania Memoriału Huberta Jerzego Wagnera do 2021 roku. Taką informację podano na specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej w krakowskim Zarządzie Infrastruktury Sportowej.
Materiały prasowe
/ Puchar dla zwycięzcy Memoriału Huberta Jerzego Wagnera
Przekonujące zwycięstwo PGE Skry Bełchatów w Lidze Mistrzów. "Graliśmy szybko i mądrze"
- Właśnie podpisaliśmy porozumienie, które sprawia, że Memoriał Wagnera zostaje w tym pięknym miejscu także na lata 2020-2021. Dziękujemy bardzo za zaufanie, za to iż możemy korzystać z tak dobrego obiektu. A co najważniejsze za ogromną pomoc, którą okazują nam władze miasta. Wspaniale robi się imprezy, gdy jest tyle życzliwości. A tej w Krakowie nigdy nie brakowało. 1-3 sierpnia wszystkie drogi będą prowadziły do Krakowa - oznajmił Cezary Mróz, wiceprezes Fundacji imienia trenera mistrzów świata z 1974 roku.
Dzień konferencji zbiegł się z 17. rocznicą śmierci Huberta Wagnera, co zauważył obecni podczas spotkania syn legendarnego trenera Grzegorz Wagner. - Ojciec przywiązywał uwagę do szczegółów, może nawet był upierdliwy. Interesowała go jakość pracy w każdym aspekcie. I właśnie Memoriał prezentuje bardzo wysoką jakość pod względem organizacyjnym i sportowym. Byłem na każdym z turniejów i zawsze było bardzo dobrze. Skoro ten Kraków taki szczęśliwy to zastanawiam się, jak długo jeszcze Memoriał będzie dobrym talizmanem dla biało-czerwonych. Memoriał w Krakowie pokazał, że na nim potrafią się bawić całe rodziny i oby tak było jak najdłużej - stwierdził dyrektor SMS-u PZPS Szczyrk.
Pierwszy Memoriał Huberta Jerzego Wagnera został rozegrany w dniach 22-24 sierpnia 2003 roku, dokładnie 527 dni po śmierci słynnego trenera. Jak chwalą się organizatorzy turnieju, mecze Memoriału z trybun oglądało łącznie 240 000 kibiców, natomiast ostatnie dwa dni dwunastej edycji zmagań w krakowskiej Tauron Arenie oglądał komplet 15 tysięcy kibiców, co pozostaje rekordem tej imprezy.
ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze
