Liga Mistrzów: PGE Skra Bełchatów w półfinale! Polska ekipa odprawiła Zenit Sankt Petersburg po złotym secie
PGE Skra Bełchatów przegrała 1:3 z Zenitem Sankt Petersburg, ale w najważniejszym momencie meczu, czyli w złotym secie, zagrała znakomicie i awansowała do półfinału Ligi Mistrzów.Początek spotkania, ku radości kibiców, którzy licznie przybyli do hali, był znakomity dla gospodarzy. Świetna zagrywka spowodowała, że Zenit od razu odskoczył. Bez żadnych kompleksów kolejne ataki kończyli Georg Grozer i Oreol Camejo. Kubańczyk z rosyjskim paszportem nie był obecny w Bełchatowie i to było spore osłabienie zespołu.
Czytaj też: Co zmieni się w kolejnym sezonie PlusLigi? Wyścig zbrojeń trwa w najlepsze
PGE Skra szukała argumentów, ale trudno było o nie w momencie, kiedy zarówno Milad Ebadipour, jak i Mariusz Wlazły, nie mieli pomysłów na kończenie ataków. Zespół zerwał się do odrabiania strat, ale było już za późno.
ZOBACZ WIDEO Zachwyt nad Michałem Kubiakiem. "Fenomen. Chyba najlepszy mental w całym polskim sporcie"
Po zmianie stron gra się wyrównała, lepszych wyborów dokonywał Grzegorz Łomacz, czujniejsi byli blokujący. Trochę niepewności wdarło się, kiedy Jakub Kochanowski zepsuł dwa ataki z rzędu. Środkowy szybko jednak wrócił na właściwe tory i wskoczył na swój poziom, dzięki czemu polska ekipa objęła prowadzenie. Kontrolując wydarzenia boiskowe, PGE Skra utrzymała przewagę do samego końca.
Czytaj też: LM: Władimir Alekno skomentował mecz z Treflem Gdańsk. "Myślałem, że się pomyliłem"
Aleksandr Klimkin zostawił na boisku Pawła Pankowa oraz Sergieja Czerwiakowa. Zmiany te okazały się być dobrą decyzją. Oba zespoły miały dużo problemów z przyjęciem, kluczowa okazała się lepsza zagrywka Zenitu i błędy własne gości. Gra znacznie się wyrównała, ale set padł łupem Rosjan.Czwarta partia długi czas toczyła się po myśli polskiej drużyny, ale znowu wystarczyła mocna zagrywka, Grozer na prawym skrzydle i Zenit szybko wybił z głowy szybki awans bełchatowianom. Roberto Piazza próbował jeszcze coś zmienić, wpuścił Artura Szalpuka w miejsce Milana Katicia, ale na niewiele się to zdało.
Wszystko musiało się więc rozstrzygnąć w złotym secie, w którym lepsza okazała się polska ekipa. Włoski szkoleniowiec mimo słabej końcówki czwartej partii, zaufał Arturowi Szalpukowi. PGE Skra konsekwentnie grała to, co dobrze funkcjonowało w tych korzystnych momentach do tej pory. Mylić się zaczął Grozer, który krzywił się po kolejnych atakach, bo odczuwał ból w kolanie. Polska ekipa miała pięć punktów przewagi, dzięki świetnej zagrywki Siwożeleza zmalała ona do "oczka". Ostatecznie jednak końcówka należała już do bełchatowian.
Mistrzowie Polski w 1/2 finału LM zagrają z triumfatorem dwumeczu Cucine Lube Civitanova - Dynamo Moskwa (w pierwszym starciu wygrał włoski zespół 3:2).
Liga Mistrzów, ćwierćfinał (2. mecz):
Zenit Sankt Petersburg - PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:22, 21:25, 25:20, 25:20), złoty set: 11:15
Zenit: Antipkin, Grozer (27), Wołkow (8), Safonow (4), Siwożelez (7), Camejo (17), Kriwitczenko (libero) oraz Czerwiakow (5), Pankow (2), Makarenko (1).
PGE Skra: Łomacz (), Wlazły (15), Kochanowski (18), Kłos (7), Ebadipour (14), Katić (7), Piechocki (libero) oraz Droszyński, Teppan (2), Szalpuk (8).
MVP: Kochanowski (PGE Skra).
W pierwszym meczu: 3:1 dla PGE Skry.
Awans: PGE Skra.
-
Tak myślę. Zgłoś komentarz
W końcówce złotego seta klasę i nerwy na wodzy pokazali Kochanowski i Szalpuk,brawo mistrzowie! -
Maxrow80 Zgłoś komentarz
Kapitalny komentarz w TV -Zelka I Daniela,cos pieknego... -
Miasto mistrzów - Kielce Zgłoś komentarz
pewne Skra-Lube, które spokojnie ogra przereklamowane Dynamo Finał Perugia-Lube prawdopodobnie. -
przemop33 Zgłoś komentarz
Takiej wiadomości potrzebowałem po wczorajszym dniu. Teraz może dla odmiany Włosi ? -
Montana Zgłoś komentarz
Pokonanie drużyny z Rosji to zawsze wyjątkowo smakuje.Brawo i powodzenia w 1/2 finału. -
narike Zgłoś komentarz
Brawoooo -
ferdynand Zgłoś komentarz
SKRA - brawo!!! -
Kamil Dymerski Zgłoś komentarz
Europy to półamatorka. Jeszcze jakiś zespół z Niemiec, Francji, Turcji czy Belgii może czasem coś pogra, ale ogółem to niezbyt wysoki poziom. Play-offy to 2 drużyny z Włoch, 3 z Rosji, 2 z Polski + Chaumont z Francji. Nie chcę nic umniejszać Skrze, ale 2 zespoły z 3 partycypujących to minimum dla naszego kraju w play-offach, a jeden rocznie powinien do tej czwórki dotrzeć. Liga Mistrzów to taka wewnętrzna walka 3 krajów, gdzie reszta europejskich zespołów do bicia w grupie jest dla podniesienia zasięgu tych rozgrywek. -
Agusia Thomaass Anwil Zgłoś komentarz
Hurrrrrrrrrrraaaaaa !!!!!!!!!!!! -
gebika Zgłoś komentarz
miłosć nie rdzewieje. Zelek najlepszy jescze tylko 12 punktów jescze tylko 8 punktów, heheh :) -
Ziksi Zgłoś komentarz
W końcu hegemonia Kazania się skończyła ;) -
Trefl Gdańsk Zgłoś komentarz
secie i skandować, że Skra jest już na pewno jest w ćwierćfinale, to myślałem, że zejdę. Zrobiło się 11:10 i już cisza... Powinien być za takie teksty wywalony z TV, bo chyba jednak nie za wiele w życiu widział. Brawo dla Skry. Fajnie, że kolejny raz w F4 mamy polskiego przedstawiciela. -
Jan Kulesza Zgłoś komentarz
Jakby wczoraj grali silnym treflem a nie byli mazgaje, to dwie polskie drużyny spotkałyby się w finale...