- Leon jest świetnym siatkarzem, ale sam nie wygra niczego. Do budowania zwycięskiego teamu nie potrzeba jedynie podstawowej szóstki, ale całej czternastki, a w szerszym rozumieniu również całego składu, który w dużej grupie będzie uczestniczył w przygotowaniach do poszczególnych turniejów - powiedział Fabian Drzyzga w wywiadzie dla serwisu sport.pl. - Jeśli przyjmujący, którzy byli w kadrze na ostatnich mistrzostwach świata, będą pamiętać, że nie jest tak, że Wilfredo Leon ma od razu zagwarantowane miejsce w szóstce, i będą walczyć o miejsce w składzie, to wszystko pozostanie otwarte - dodał dwukrotny mistrz świata.
Rozgrywający reprezentacji Polski odniósł się w ten sposób do wypowiedzi reprezentanta Francji, Earvina Ngapetha, który w jednym z niedawnych wywiadów wyraził swoje niezadowolenie z powodu możliwości gry 25-latka dla ekipy mistrzów świata.
Vital Heynen odpiera zarzuty ws. Wilfredo Leona: To przede wszystkim kwestia poszanowania prawa człowieka do wolności
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". "W meczu z Łotwą, Polska może przegrać tylko sama ze sobą"
Rozgrywający reprezentacji Polski zdradził również swoje plany dotyczące przyszłego sezonu. W ostatnim czasie wiele mówiło się o jego powrocie do PlusLigi po dwóch latach nieobecności. Urodzony we francuskim Bordeaux siatkarz znalazł się bowiem na liście życzeń Asseco Resovii Rzeszów. Sam zawodnik, na temat ewentualnej propozycji odpowiedział wymijająco.
- Mam wrażenie, że oferty z Resovii otrzymała cała liga. Ze względu na to, że wyniki tego zespołu w trwającym sezonie nie były zadowalające i że nie wszystko układało się po myśli władz, dość szybko rozpoczęto poszukiwania siatkarzy do składu na kolejny sezon. Świat naszej dyscypliny nie jest wcale taki duży, zawodnicy ze sobą rozmawiają i dlatego wiem, że część z moich kolegów miała lub nadal ma oferty kontraktu z zespołem z Rzeszowa - powiedział Drzyzga.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)