W niedzielę zakończyła się faza zasadnicza PlusLigi. W ostatnim meczu 26. kolejki rozgrywek kibice mogli obserwować hitowe spotkanie pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a PGE Skrą Bełchatów. Mecz nie miał wpływu na układ tabeli, ponieważ wszystkie karty zostały rozdane dzień wcześniej (czytaj więcej o układzie par w fazie play-off). Wiadomo już, że podopieczni trenera Roberto Piazzy stoczą batalię o półfinał z Jastrzębskim Węglem, a kędzierzynianie, pewni gry w "czwórce", przez najbliższy czas (ok. 3 tygodni) będą pauzować.
- ZAKSA wygrała całą rundę zasadniczą i lepszego rywala na przetarcie przed fazą play-off nie mogliśmy sobie wymarzyć. Wykorzystaliśmy to spotkanie, żeby jeszcze ulepszyć naszą grę i taka konfrontacja z bardzo mocnym rywalem przed play-offami na pewno zaprocentuje - stwierdził Grzegorz Łomacz cytowany na oficjalnej stronie bełchatowskiego klubu.
Mimo tego, że mecz ZAKSA vs Skra o niczym już nie decydował, to, jak na spotkanie wicemistrza z mistrzem Polski przystało, drużyny zaprezentowały ciekawą walkę, tocząc momentami bardzo zacięty bój. Potwierdzeniem tego był chociażby drugi set zakończony długą grą na przewagi, którą ostatecznie wygrali podopieczni trenera Andrei Gardiniego 38:36. Relację z tego spotkania można przeczytać TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Zachwyt nad Michałem Kubiakiem. "Fenomen. Chyba najlepszy mental w całym polskim sporcie"
- Mecz mógł się podobać, obie drużyny wyszły w swoich najmocniejszych zestawieniach i nie zlekceważyły tego pojedynku, chociaż jego stawką był w zasadzie tylko prestiż. Uważam, że stworzyliśmy naprawdę ciekawe widowisko dla kibiców - przyznał po spotkaniu przyjmujący bełchatowskiej drużyny, Piotr Orczyk, który także miał okazję zaprezentować się w meczu w Kędzierzynie-Koźlu.
Teraz przed mistrzami Polski pojedynki, które zadecydują o awansie do półfinału PlusLigi. Pierwszy mecz między PGE Skrą a Jastrzębskim Węglem zostanie rozegrany już w najbliższą środę, 27 marca, w Jastrzębiu. Jak podkreślają gracze z Bełchatowa, atmosfera w szeregach żółto-czarnej ekipy jest bojowa, a wszyscy są zmotywowani do walki przed najważniejszymi meczami sezonu.
- Na pewno czekają nas bardzo trudne, zacięte mecze, bo będziemy się już bić o wysoką stawkę, o mistrzostwo Polski, ale jesteśmy przygotowani na ciężką walkę, na pewno pokażemy, jak wielki charakter ma nasza drużyna - zapowiada przyjmujący PGE Skry, Piotr Orczyk.