Jeszcze rok temu w Kielcach był klub, który rywalizował w rozgrywkach PlusLigi. Dafi Społem nie utrzymało się jednak w najwyższej klasie i wtedy rozpoczęły się problemy kieleckiej siatkówki. W I lidze mężczyzn klub występował pod nazwą Buskowianka Kielce i zrealizował cel, jakim było utrzymanie.
Po zakończeniu sezonu okazało się, że może to być ostatni rok dla tego klubu. Jak poinformowało "Echo Dnia", z funkcji prezesa zrezygnował Łukasz Zieliński. Członkowie stowarzyszenia zebrali się, by wybrać nowy zarząd, ale nie było chętnego, kto zająłby fotel prezesa. Dlatego zdecydowano postawić klub w stan likwidacji.
Zobacz także: Sobota w LSK: ostatni moment na ewakuację KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
- Nie spodziewałem się, że do takiej sytuacji może dojść. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto pomoże klubowi. Mamy młody, perspektywiczny zespół. Siatkówka na poziomie ligowym w Kielcach jest przecież od wielu lat - powiedział w rozmowie z "Echo Dnia" były trener kieleckiego klubu, Mateusz Grabda.
Zobacz także: Rosja: nieudany początek play-off dla Fabiana Drzyzgi. Porażka Lokomotiwu Nowosybirsk
Klub siatkarski w Kielcach powstał w 2007 roku. Inicjatorem jego powstania był m.in. Jacek Sęk, który obecnie jest prezesem Świętokrzyskiego Związku Piłki Siatkowej i członkiem zarządu PZPS. W 2010 roku ówczesny Fart Kielce awansował do PlusLigi. Spadł z niej w 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Mocna opinia o Lewandowskim. "Jest bardzo sfrustrowany. To nie pomaga w tworzeniu drużyny"