KSZO Ostrowiec Świętokrzyski regularnie schodzi z boiska pokonane od 1 grudnia. Drużyna jest w fatalnej kondycji i jeżeli ponownie przegra w sobotę, zakończy sezon w Lidze Siatkówki Kobiet na ostatnim miejscu w tabeli. O utrzymanie w elicie pozostanie ostrowiankom bić się w barażu.
Przez blisko cztery miesiące KSZO zdążyło ponieść 16 porażek z rzędu. Ostatnią z nich w poprzednim tygodniu w Twardogórze, gdzie przegrało 0:3 z #VolleyWrocław na początek rywalizacji o 11. miejsce. KSZO nie miało argumentów, żeby przeciwstawić się rywalowi z Dolnego Śląska. Cała drużyna atakowała ze skutecznością 27 procent, a najlepsza spośród ostrowianek Swietłana Dorsman wykorzystała zaledwie 4 z 10 piłek od rozgrywającej.
Czytaj także: E.Leclerc Radomka walczy do końca. "To nie jest mecz o nic"
Po stronie wrocławianek atutów było więcej. Klasę potwierdziły środkowe Anna Łozowska i Magdalena Soter, które są w czołowej "10" blokujących ligi. MVP meczu została wybrana po raz drugi w sezonie Natalia Murek. Poza wspomnianymi siatkarkami dwucyfrową liczbę punktów zdobyła Aleksandra Rasińska, która w rewanżu z KSZO ma realną szansę, żeby przekroczyć granicę 300 "oczek" wywalczonych w sezonie. W meczu były fragmenty wyrównanej walki, ale w decydujących momentach #Volley zawsze stawiał na swoim i po godzinie cieszył się ze zwycięstwa 3:0.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Ta scena mówi wiele o meczu z Łotwą. "To idealnie pokazuje, jak zagraliśmy"
Rywalizacja przenosi się do Ostrowca Świętokrzyskiego. Ostatnim wartościowym wynikiem podopiecznych Frantiska Bockaya we własnej hali było doprowadzenie do tie-breaka w meczu z Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz. KSZO przegrało pojedynek 2:3, ale zdobyło jedyny w tym roku punkt. Ostrowianki odniosły ostatnie zwycięstwo u siebie z #VolleyWrocław jeszcze w rundzie jesiennej.
Drużyna z Dolnego Śląska ma identyczny bilans na wyjazdach jak KSZO u siebie - dwa zwycięstwa i dziewięć porażek. Drużynie z Wrocławia udało się wygrać tylko w Kaliszu i w Legionowie. Od 8 grudnia nie przywiozła punktu z delegacji, a w Ostrowcu Świętokrzyskim poniosła trzy porażki z rzędu.
Także w sobotę druga część rywalizacji beniaminków o 7. miejsce. Także ona toczy się do dwóch zwycięstw którejś ze stron. Pierwsze spotkanie Energa MKS Kalisz wygrała 3:2 na terenie E.Leclerc Radomki Radom i postara się udowodnić wyższość nad przeciwnikiem na swoim terenie.
Pojedynek sprzed tygodnia rozbudził apetyt przed rewanżem. Wyrównane i emocjonujące spotkanie trwało 140 minut. Trzy siatkarki zdobyły po 19 punktów. Były to Brittany Abercrombie, Majka Szczepańska-Pogoda i Alicia Ogoms, która odebrała statuetkę MVP. - W Kaliszu może być bardzo zbliżony wynik. Zrobimy wszystko, żeby jeszcze wrócić do Radomia i rozegrać trzeci mecz - mówi Jacek Skrok, trener Radomki.
Sobota w Lidze Siatkówki Kobiet:
18:00, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - #VolleyWrocław
18:00, Energa MKS Kalisz - E.Leclerc Radomka Radom