"Nie liczą się z naszym zdrowiem" - Michał Kubiak mocno o działaniach światowej federacji

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak

- Władze FIVB po raz kolejny się "popisały". Brak mi słów. Absurd goni absurd. Nikt nie liczy się z naszym zdrowiem - mówi w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego" Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Od dłuższego czasu trwa dyskusja na temat przeładowanego kalendarza siatkarskich rozgrywek. Rok 2019 będzie jeszcze bardziej wymagający dla reprezentantów krajów, jako że do puli imprez dochodzą kwalifikacje olimpijskie i Puchar Świata.

Grupa najlepszych siatkarzy świata wykorzystała okazję, by otwarcie porozmawiać z FIVB na temat zbyt dużej liczby spotkań międzynarodowych.

W tej grupie znalazł się m.in. Michał Kubiak, który na co dzień występuje w japońskim Panasonic Panthers. Kapitan reprezentacji Polski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" krytykuje działania FIVB.

- Mamy do rozegrania jeszcze klubowe mistrzostwa Azji. To będzie mały Puchar Świata, bo jeśli dojdziemy do finału w dziewięć dni zagramy osiem meczów. Władze FIVB po raz kolejny się "popisały". Brak mi słów. Absurd goni absurd. Nikt nie liczy się z naszym zdrowiem. Jesteśmy traktowani jak maszynki do robienia pieniędzy dla FIVB - mówi Kubiak.

Siatkarz zdradza, że 12 maja pojawi się w Warszawie. Urlopu za długiego mieć nie będzie, bo już 31 maja Biało-Czerwoni rozpoczną zmagania w Lidze Narodów. Trener Vital Heynen zapowiedział, że w pierwszym turnieju chce wystawić "złotą drużynę" z mistrzostw świata.

- Zobaczymy, jakie będą ustalenia z trenerem. Na pewno nie czuję się na siłach, żeby grać całą Ligę Narodów i na ten temat z trenerem już rozmawiałem - tłumaczy kapitan reprezentacji Polski.

Zobacz także: Serie A: pierwszy krok Sir Safety Conad Perugia do półfinału, niezły występ Wilfredo Leona

ZOBACZ WIDEO Seria A: Koszmarny błąd bramkarza zadecydował! Porażka AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: