31-letni szkoleniowiec z łódzkim klubem współpracuje już łącznie siedem lat. Początkowo był statystykiem, ale już w sezonie 2014/2015, gdy pożegnano się z Adamem Grabowskim przejął obowiązki pierwszego szkoleniowca. W kolejnym sezonie był asystentem Jacka Pasińskiego. Od września 2016 roku Błażej Krzyształowicz stoi na czele sztabu szkoleniowego drużyny.
Czytaj też: Marcin Krzywicki krytycznie o braku powołania do kadry dla siostry. "Tak jest już z marzeniami"
- Sześć lat temu przychodziłem do zespołu jako statystyk - od tego czasu dorastaliśmy, zmienialiśmy się i osiągnęliśmy wspólnie najważniejsze sukcesy w historii klubu. Momentów zapadających w pamięci było bardzo dużo - przełomowych meczów, piłek w ważących pojedynkach, często je wspominamy we wspólnych rozmowach. Ale najbardziej utkwił mi sezon pracy razem z tatą (Tadeuszem Krzyształowiczem) - to było coś naprawdę przyjemnego, choć nie zawsze się zgadzaliśmy - wspomina trener na oficjalnej stronie klubu.
Pod jego wodzą Grot Budowlani Łódź sięgnęli po dwa Superpuchary i jeden Puchar Polski, a także po srebrny i brązowy medal Ligi Siatkówki Kobiet. Łodzianki też trzeci sezon z rzędu występują w europejskich pucharach. Dlatego władze klubu podjęły decyzję o kontynuowaniu współpracy.
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Kto zdobędzie mistrzostwo Polski? "Legia zyskała luz po zwolnieniu Sa Pinto"
- Dostałem propozycję przedłużenia kontraktu już w trakcie tego sezonu, a warunki zaproponowane przez prezesa Marcina Chudzika bardzo mi odpowiadały. Zespół w kolejnym sezonie będzie budowany na podobnych zasadach jak w tym roku - czyli walka o najwyższe cele, a to jeszcze ważniejsze - powiedział trener Krzyształowicz.
Czytaj też: Trzydzieści nazwisk na liście. Oto reprezentacja Polski siatkarek na sezon 2019
Przed nim i jego drużyną walka o to, by zagrać w finale mistrzostw Polski. W rywalizacji do dwóch zwycięstw Grot Budowlani prowadzą z Chemikiem Police 1-0 po wyjazdowym zwycięstwie w minioną sobotę. 13 kwietnia w Łodzi odbędzie się drugie spotkanie.