Japonia: Michał Kubiak poprowadził Panasonic Panthers do obrony mistrzowskiego tytułu

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Kubiak
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Kubiak

Siatkarze Panasonic Panthers w rewanżowym meczu finałowym łatwo uporali się z JT Thunders i tym samym po raz drugi z rzędu sięgnęli po mistrzostwo Japonii. Bohaterem decydującego starcia był polski przyjmujący Michał Kubiak.

Niewiele osób spodziewało się, że po pierwszym, dramatycznym starciu finałowym, Panasonic Panthers tak łatwo uporają się ze swoimi rywalami w rewanżu. W przypadku porażki podopiecznych Hiroyouki Furuty, o tytule mistrzowskim decydować miał złoty set. Obrońcy tytułu nie zafundowali jednak swoim fanom dodatkowych emocji, rozstrzygając całą rywalizację w zaledwie 83 minuty.

Kapitan reprezentacji Polski przed tygodniem nie zachwycił swoją formą, prezentując zdecydowanie gorszą dyspozycję niż podczas całego sezonu. W niedzielę, w najważniejszym meczu jednak nie zawiódł. Co prawqda nie zdołał ustrzelić rywali zagrywką ani zablokować na siatce, ale jego skuteczność ataku była imponująca. Michał Kubiak skończył 23 z 39 otrzymanych piłek, a to oznacza, że aż 60 procent z nich dało Panterom punkt. Nasz zawodnik doskonale poradził sobie również w przyjęciu, choć to głównie na niego rywale kierowali swój serwis (56,1 proc.).

Oficjalnie: Michał Kubiak zostaje w Japonii. Kapitan reprezentacji Polski przedłużył kontrakt

"Nie liczą się z naszym zdrowiem" - Michał Kubiak mocno o działaniach światowej federacji

Dla drużyny Panasonic Panthers, jest to siódmy tytuł mistrzowski w historii klubu i osiemnasty medal w historii rozgrywek. Wygrana nie oznacza jednak końca sezonu dla wychowanka Liliputa Wałcz. Niebawem zespół czeka występ w klubowych mistrzostwach Azji. Będzie bardzo wymagająca impreza, bowiem w przypadku awansu do finału, Michał Kubiak i jego koledzy będą zmuszeni rozegrać aż 8 spotkań w ciągu 98 dni. W pierwszy weekend maja drużyna powalczy natomiast o Puchar Kurowashiki. Kapitan reprezentacji Polski do kraju powróci 12 maja.

Mecz finałowy nr 2:

[b]Panasonic Panthers - JT Thunders 3:0 (26:24, 25:20, 25:20)
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"

[/b]

Źródło artykułu: