Prowadzone przez trenera Mariusza Sordyla Fenerbahce Stambuł postawiło we wtorek drugi krok do wygrania finałowej rywalizacji w lidze tureckiej. W grze do trzech zwycięstw, podobnie jak i w niedzielę, zespół polskiego szkoleniowca pokonał Arkas Izmir 3:2.
Udany początek Fenerbahce Stambuł w finałowej rywalizacji o mistrzostwo Turcji
Tym razem pierwsza partia padła łupem gości, ale dwie kolejne wygrała drużyna Sordyla i gdy wydawało się, że mecz zakończy się w czterech setach, w samej końcówce Arkas odwrócił wynik i ponownie konieczne było rozegranie tie-breaka, w którym znów lepsze było Fenerbahce, wygrywając 15:13.
Niezmiennie w zdobyczach punktowych po stronie gospodarzy najlepsi byli Salvador Hidalgo Oliva i Wouter Ter Maat, ale holenderski atakujący zagrał znacznie słabszy mecz niż ostatnio, notując 13 proc. efektywności ataku. Spotkanie zakończył mając 23 punkty na swoim koncie. Z kolei Oliva zdobył 32 punkty, 29 atakiem (53 proc. efektywności) i 3 zagrywką. Obaj wymienieni siatkarze w piątej partii byli jedynymi, którzy w swoim zespole atakowali i zdobyli punkty. W całym meczu, wykonali łącznie 77 proc. ataków całej drużyny ze Stambułu. Podobnie jak ostatnio, zdecydowanie najlepszym punktującym Arkasu był atakujący Adis Lagumdzija, który zanotował 28 "oczek", 27 atakiem (31 proc. efektywności) i 1 blokiem.
Fenerbahce Stambuł - Arkas Izmir 3:2 (22:25, 25:21, 25:23, 23:25, 15:13)
Fenerbahce: Kiyak (2 punkty), Ter Maat (23), Klinkenberg (2), Batur (6), Oliva (32), Karasu (5), Karatas (l) oraz Yatgin i Unver (5)
Arkas: Matić (12), Radke (1), Taht (15), Koc (14), Gulmezoglu (13), Lagumdzija (28), Mert (l) oraz Bravo i Sikar
Dotąd oba mecze rozegrano w Stambule, a kolejną, być może ostatnią potyczkę zaplanowano na 28 kwietnia, tym razem w Izmirze.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Rasistowski skandal w Gdańsku! "Powinniśmy piętnować takie zachowanie a nie robimy kompletnie nic"