Belgijska federacja nie zezwoliła na transfer medyczny Tomasa Rousseaux

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tomas Rousseaux
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tomas Rousseaux

O mistrzostwie Belgii zadecyduje ostatni mecz pomiędzy Greenyard Maaseik a Knackiem Roeselare. Przez kontuzję wypadł z gry Ruben van Hirtum, czyli przyjmujący Knacka. Klub chciał ściągnąć Tomasa Rousseaux, ale transfer medyczny zablokowała federacja.

W finałowej rywalizacji o mistrzostwo Belgii pomiędzy Greenyard Maaseik a Knackiem oba zespoły wygrały po dwa mecze. O tym, kto zgarnie złote, a kto srebrne medale, zadecyduje piąty mecz, który zaplanowano na 11 maja w Roeselare.

W trzecim spotkaniu pomiędzy obiema ekipami kontuzji doznał Ruben van Hirtum. Uraz wykluczył go z gry do końca finałowej rozgrywki, przez co jego klub podjął starania o transfer medyczny. Wybór padł na Tomasa Rousseaux, ale prośbę o możliwość jego zakontraktowania zablokowała belgijska federacja.

"Transfer medyczny to wyjątkowe rozwiązanie, które musi być interpretowane w sposób restrykcyjny i może mieć miejsce tylko w przypadku transferu międzynarodowego. Klub i gracz należą do tej samej federacji macierzystej, więc nie byłby to transfer międzynarodowy. Z tego powodu zakontraktowanie Tomasa Rousseaux nie jest możliwe" - brzmi wyjaśnienie na oficjalnej stronie belgijskiej federacji siatkówki.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach

Z kolei Greenyard Maaseik w tym sezonie dwukrotnie przeprowadził transfer medyczny. Najpierw Bułgar Alex Grozdanow zastąpił kontuzjowanego Estończyka Andri Aganitsa, a gdy kontuzji doznał Kanadyjczyk Jay Blankenau, to w jego miejsce pojawił się Niemiec Jan Zimmermann.

Tomas Rousseaux, wiecznie uśmiechnięty lider GKS-u. "Dostaję dużo wsparcia"

Tomas Rousseaux ostatnie dwa sezony spędził w PlusLidze. Pierwszy w barwach Indykpolu AZS-u Olsztyn, a drugi w GKS-ie Katowice. Belg niedawno ogłosił swój transfer do Asseco Resovii Rzeszów za pośrednictwem Instagrama, ale po kilku godzinach usunął swój wpis, o czym pisaliśmy tutaj: Tomas Rousseaux wyszedł przed szereg. Sam ogłosił swój transfer do Asseco Resovii Rzeszów.

Komentarze (0)