Sukces po śląsku, czyli GKS Katowice w sezonie 2018/2019

Newspix / Łukasz Sobala / Na zdjęciu: siatkarze GKS-u Katowice
Newspix / Łukasz Sobala / Na zdjęciu: siatkarze GKS-u Katowice

Przez długi czas GKS Katowice miał realne szanse na historyczny awans do play-offów PlusLigi. Misja się nie powiodła, ale zgodnie uznano tegoroczny wynik śląskiego klubu za godny podziwu.

W tym artykule dowiesz się o:

Bartłomiej Krulicki i Karol Butryn (na pierwszym planie)
Bartłomiej Krulicki i Karol Butryn (na pierwszym planie)

Katowice stały się twierdzą

Po zajęciu 12. miejsca w sezonie 2017/2018 PlusLigi GKS Katowice zdecydował się na zachowanie trzonu zespołu i sprowadzenie do składu kilku graczy, spośród których największym wzmocnieniem okazał się Belg Tomas Rousseaux. Wiecznie uśmiechnięty skrzydłowy zrobił spory postęp po okresie występów w Olsztynie i w wielu spotkaniach sezonu okazywał się graczem zdolnym do ogrywania najlepszych blokujących ligi.

Serie A: Cucine Lube Civitanova doprowadziło do piątego meczu finałowego w rywalizacji z zespołem Wilfredo Leona

Nie tylko Rousseuax imponował formą w kadrze GKS-u, dzięki czemu klub z Katowic notował kolejne zwycięstwa i zbliżał się do miejsc umożliwiających grę o medale. Pamiętajmy jednak, że początek sezonu w wykonaniu GieKSy (4 zwycięstwa w 13 spotkaniach) był daleki od imponujących, choć zawodnicy Piotra Gruszki pokonali wtedy tak uznane ligowe "firmy" jak Asseco Resovia czy PGE Skra Bełchatów. Odmianę przyniosła druga część fazy zasadniczej, w której GKS rozegrał większość spotkań na swoim terenie. Okazało się, że katowiczanie wyciągnęli wnioski z poprzedniego sezonu i zadbali o to, by niemal zawsze wywozić z meczów we własnych halach punkty.

Po 23 spotkaniach pierwszej fazy PlusLigi śląska drużyna była o krok od wyprzedzenia bełchatowian i sprawienia jednej z większych sensacji w ekstraklasie siatkarzy od lat. Jednak test faktycznych możliwości nie poszedł po myśli Gruszki i jego drużyny: GKS przegrał trzy ostatnie mecze rundy z PGE Skrą, ZAKSĄ i Jastrzębskim Węglem (wszystkie 1:3) i nie zaznał zaszczytu udziału w play-offie, a na sam koniec rozgrywek wyraźnie uległ Asseco Resovii Rzeszów w dwumeczu o 7. miejsce. Gorzki finisz nie zatarł do końca dobrego wrażenia z całego sezonu, który okazał się dla wielu zawodników GKS-u okazją do zrobienia kroku naprzód.
[nextpage]

Karol Butryn
Karol Butryn

Oceny rozgrywających i atakujących

Rozgrywający

Marcin Komenda - 3,5
Maciej Fijałek - 3,5

Były gracz Effectora Kielce okrzepł w roli pierwszego rozgrywającego katowickiego zespołu, wykazywał się nieraz determinacją i boiskową agresją przynoszącą wymierne efekty, ale trudno było w nim widzieć naturalnego kandydata do ważnych funkcji w składzie kadry. Komenda nieraz mógł cieszyć się, że mógł go zmieniać solidny i nieschodzący poniżej pewnego poziomu Maciej Fijałek.

Atakujący

Karol Butryn - 4
Bartosz Krzysiek - 3,5

Nic dziwnego, że usługami Butryna po ostatnim sezonie zainteresowali się Czarni Radom, bo Karol Butryn udowodnił, że spokojnie można na nim opierać grę drużyny. 397 punktów i 3 nagrody MVP nie były dziełem przypadku, z drugiej strony nie można zapominać, że bombardier GKS-u nie znalazł się w orbicie zainteresowań Vitala Heynena i przyczyną mogą być wahania formy Butryna między kolejnymi ligowymi kolejkami.
[nextpage]

Tomas Rousseaux
Tomas Rousseaux

Oceny środkowych i przyjmujących

Środkowi -

Bartłomiej Krulicki  - 4
Emanuel Kohut - 3,5
Dawid Woch - bez oceny
Wojciech Sobala - bez oceny

Krulicki od pierwszego do ostatniego spotkania GKS-u w minionym sezonu spisywał się na spodziewanym, bardzo dobrym poziomie. Jeżeli już dostawiał piłkę od Marcina Komendy, nie zwykł jej marnować. Nieźle spisywał się także Słowak Kohut, choć po nim było nieraz widać trudy zmagania się z mniejszymi i większymi urazami. Woch i Sobala pokazywali się na boiskach PlusLigi jedynie epizodycznie.

Przyjmujący

Rafał Sobański - 3,5
Tomas Rousseaux - 4,5
Gonzalo Quiroga - 2,5
Dominik Depowski - 2

Rousseaux zdawał się walczyć z łatką gracza, który nie nadaje się do rywalizacji z ekipami z ligowego topu i robił to tak skutecznie, że Resovia nie wahała się ani chwili, by sprowadzić go w swoje szeregi. Belgowi starał się dorównywać Rafał Sobański, ale w jego wypadku wielka ambicja i serce do walki nie zawsze przekładały się na efektywność boiskowych działań. Trudno było liczyć na zmienników, Gonzalo Quirogę dochodzącego długo do siebie po urazie i Dominika Depowskiego, szybko sprowadzonego do roli głębokiego rezerwowego. 
[nextpage]

Piotr Gruszka (z prawej)
Piotr Gruszka (z prawej)

Oceny libero i trenera

Libero

Bartosz Mariański - 3,5
Dawid Ogórek - bez oceny

Mariański grał przez większość sezonu tak pewnie i ofiarnie w obronie, że bywał wymieniany jako jeden z potencjalnych kandydatów do składu reprezentacji Polski. Ostatecznie libero katowiczan nie doczekał się powołania, a ligowe statystyki udowadniają, że należało go chwalić przede wszystkim za defensywę, bo z przyjmowanie na przestrzeni sezonu było różnie,

Trener

Piotr Gruszka - 4

Najlepszym komentarzem byłby sam fakt zatrudnienia byłego reprezentanta przez Asseco Resovię Rzeszów, od lat celującą w zdecydowanie wyższe cele niż katowicki GKS. Osoby związane ze śląskim klubem przyznawały, że Gruszka w ciągu trzech lat w roli głównodowodzącego w GKS-ie dojrzał jako trener i wyzbył się skłonności do decydowania o absolutnie wszystkim, co pomagało drużynie. Efektem był najlepszy sezon GieKSy w PlusLidze.
[nextpage]

Gracze GKS-u Katowice
Gracze GKS-u Katowice

Cena sukcesu

Szybko okazało się, że po najlepszym roku od lat GKS nie będzie w stanie utrzymać większości swoich graczy, a także trenera, który prowadził katowiczan od początku ich przygody z ekstraklasą. Kierownik sekcji siatkarskiej GieKSy Dariusz Łyczko miał prawo mieć ból głowy po tym, jak Piotr Gruszka wraz z trójką zawodników zdecydował się na przenosiny do Rzeszowa, a inni gracze dostali oferty, których władze katowickiego klubu nie były w stanie przebić.

Podium coraz bliżej, czyli BKS Profi Credit Bielsko-Biała w sezonie 2018/2019

Tym samym projekt pod nazwą siatkarski GKS tak naprawdę zaczyna się na nowo. Ze składu z sezonu 2018/2019 pozostali jedynie Kohut i Fijałek, a sztab trenerski oraz kadra zawodnicza przechodzą osobową rewolucję. Wiemy już, że GieKSę poprowadzi Dariusz Daszkiewicz, a do dyspozycji będzie miał takich siatkarzy jak m.in. Jakub Jarosz, Rafał Szymura, Jan Firlej, Adrian Buchowski czy Miłosz Zniszczoł. Siatkówka pokazuje, że tak gwałtowne zmiany rzadko kiedy przynoszą efekty od razu, ale katowicki klub już udowodnił, że ma głowę do projektów pomyślanych na lata.

Źródło artykułu: