Liga Mistrzów: Cucine Lube Civitanova zdetronizowało Zenit Kazań!

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze Cucine Lube Civitanova
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze Cucine Lube Civitanova

Cucine Lube Civitanova triumfatorem Ligi Mistrzów 2018/2019! W meczu finałowym rozegranym w Berlinie mistrz Włoch pokonał broniący tytułu Zenit Kazań 3:1 i po raz drugi w historii wygrał te prestiżowe rozgrywki.

Trudno było wskazać faworyta sobotniej konfrontacji o złoty medal LM. Cucine Lube przystępowało do rywalizacji podbudowane zdobyciem mistrzostwa Włoch. Natomiast Zenit niedawno sensacyjnie poległ w finale Superligi (lepszy okazał się Kuzbass Kemerowo) i chciał się zrehabilitować za tamto niepowodzenie, co mu się nie udało.

Podopieczni Władimira Alekny znakomicie weszli w mecz i szybko wyszli na prowadzenie 9:3, dzięki czemu później mogli grać na dużym spokoju. Na lewym skrzydle brylował Earvin N'Gapeth, a starał się go wspierać niesamowicie doświadczony Maksim Michajłow. Rywalom we znaki dał się także Matthew Anderson i ekipa z Kazania zwyciężyła w pierwszym secie do 16.

Po zmianie stron sytuacja zmieniła się o 180 stopni i ton boiskowym wydarzeniom zaczęli nadawać zawodnicy prowadzeni przez Ferdinando De Giorgiego. Świetnie rozgrywał Bruno Rezende, który dobrze współpracował na środku siatki z Robertlandy'm Simonem (7:13). W trudnych momentach Biancorossi ratowali się blokiem, a dobrze w tym elemencie radził sobie Dragan Stanković. Ostatecznie Osmany Juantorena i spółka odnieśli wiktorię 25:15.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool dokonał niemożliwego w Lidze Mistrzów. "To była lekcja nawet dla najwierniejszych kibiców"

Cucine Lube nie zamierzało zwalniać tempa i skrzętnie wykorzystywało kolejne błędy wicemistrza Rosji. Włoska ekipa nieźle prezentowała się w defensywie i mogła wyprowadzać zabójcze kontrataki, które często kończył Cwetan Sokołow (6:14). Zenit Kazań już nie był w stanie odwrócić losów tej partii i poległ 12:25.

Zawodnicy z Italii znakomicie zagrywali i wyszli na prowadzenie 10:6. Natomiast siatkarze z Kazania wyglądali na podłamanych takim obrotem spraw i tylko czekali na wykonanie egzekucji. Obraz rywalizacji już nie uległ zmianie (19:25) i Cucine Lube Civitanova sięgnęło po drugi w swojej historii złoty medal Ligi Mistrzów.

Liga Mistrzów, finał (Berlin):

Zenit Kazań - Cucine Lube Civitanova 1:3 (25:16, 15:25, 12:25, 19:25)

Zenit Kazań: Anderson, Wolwicz, Lichoszerstow, Ngapeth, Butko, Michajłow, Wierbow (libero) oraz Surmaczewski, Alekno, Aleksiejew, Samoilenko.

Cucine Lube Civitanova: Sokołow, Juantorena, Stanković, Leal, Rezende, Simon, Balaso (libero) oraz D'Hulst, Cantagalli, Diamiantini, Kovar.

Czytaj też:
-> Vital Heynen: Nie mógłbym mieszkać w Polsce. Trudno byłoby mi spokojnie wyjść na ulicę
-> Liga Narodów: szeroki skład reprezentacji Polski. Zabraknie Kurka i Leona

Komentarze (11)
avatar
Allez
19.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kazan bez Leona to juz nie ten Kazan...... 
avatar
ZIBI59
19.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten mecz pokazal jeszcze bardziej jakiej klasy siatkarzem jest Leon .Bo malo brakowalo a sam ogral by tych swoich trzech ziomali ktorzy jak walec przejechali sie po Zenicie 
avatar
Mileniusz Materac
19.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten młody Alekna jest tak tragiczny na tym rozegraniu, że szkoda słów... w I lidze u nas są lepsi rozgrywający :D 
roberb
18.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lube w pewnym momencie było w dołku i dlatego zatrudniono De Giorgiego. Poprawę było widać po dwóch -trzech tygodniach.Efekt końcowy to mistrzostwo Włoch i Liga Mistrzów. Można nie lubić trener Czytaj całość
avatar
Tak myślę.
18.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ależ ten Alekno musiał być zdesperowany,skoro sam wchodził na boisko.Trzeba było dać Leonowi podwyżkę taką jak chciał,a tak.........