Magdalena Stysiak nadzieją reprezentacji Polski. Malwina Smarzek: Im mniej się będzie o niej mówiło, tym lepiej

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

Magdalena Stysiak w spotkaniu z reprezentacją Brazylii po raz pierwszy w obecnym sezonie pojawiła się parkiecie w wyjściowym składzie kadry Polski. Młoda przyjmująca walnie przyczyniła się do zwycięstwa. Potwierdziła też ogromny potencjał.

- Każda z nas ma swoją rolę w tej drużynie. Ja cieszę się, że znalazłam się w czternastce i za to bardzo trenerowi dziękuję. Kiedy pojawiam się na boisku, staram się być gotowa do gry. Występy w reprezentacji to kolejne ważne doświadczenie w karierze. To nie jest byle co, to trochę wyższa liga. Zobaczymy, jak się to wszystko z czasem potoczy. Na razie jestem rezerwową, która ma pomóc w pierwszej linii. Z moim przyjęciem jest nieco gorzej, dlatego muszę nad nim jeszcze trochę popracować - twierdzi utalentowana siatkarka.

W Lidze Narodów Kobiet w Opolu 19-latka nie miała zbyt wielu okazji do występów. Trener Jacek Nawrocki pytany o Magdalenę Stysiak zapewniał, że zawodniczka jest brana pod uwagę, jeśli chodzi o grę, musi być jednak odpowiednio przygotowana do roli, jaką ma pełnić w zespole.

- Brakuje mi z pewnością obrony. Z dobrymi zespołami musi to funkcjonować bez zarzutu. W ataku jest dobrze, w zagrywce też, jedynie obrona jest do poprawki. Z drugiej strony moje warunki fizyczne odbiegają od pozycji libero. Mimo to zamierzam sprawdzić się jako przyjmująca. Jeżeli się nie uda, zawsze mogę wrócić na atak - przyznaje Magdalena Stysiak pytana o pozycję, na jakiej chciałaby występować w drużynie narodowej.

ZOBACZ WIDEO Liga Narodów Kobiet. Bezcenna reakcja Malwiny Smarzek na żart trenera reprezentacji Polski

Trzy miesiące do mistrzostw Europy siatkarek. Polki rozbudzają apetyty kibiców

Przeciwko reprezentacji Brazylii wychowanka Siatkarza Wieluń, ku uciesze kibiców siatkówki w Polsce, którzy w internetowych dyskusjach wielokrotnie dopominali się o występ Magdaleny Stysiak, po raz pierwszy otrzymała szansę występu w podstawowym składzie. 19-latka nie zawiodła oczekiwań, prezentując się momentami z bardzo dobrej strony. W zespole Biało-Czerwonych młoda siatkarka była najlepiej punktującą zawodniczką, co może stanowić dobrą wróżbę przed kolejnymi meczami i turniejami. Polki w obecnym sezonie czekają bowiem kwalifikacje do igrzysk olimpijskich oraz mistrzostwa Europy. Wspomniane imprezy stanowią priorytet, jeśli chodzi o rozgrywki reprezentacyjne w obecnym sezonie.

- Bardzo się cieszę, że taka zawodniczka jest w naszym zespole. Mam nadzieję, że będzie grała na przyjęciu, bo byłoby to naprawdę fajne wzmocnienie. Mielibyśmy dwa mocne skrzydła, wysokie. Nasz poziom w tej sytuacji z pewnością poszedłby do góry - mówi Malwina Smarzek, liderka Polski, pytana o potencjał drzemiący w młodszej koleżance.

22-latka doskonale rozumie sytuację, w jakiej od kilku miesięcy znajduje się Magdalena Stysiak. Smarzek w wieku 16 lat okrzyknięta została wielką nadzieję polskiej siatkówki. Popularność medialna i spore nadzieje pokładane w niej przez siatkarskie środowisko nie wpłynęły negatywnie na jej rozwój. Liderka polskiej kadry nie ukrywa jednak, że wspomniana otoczka była bardzo uciążliwa, dlatego ma nadzieję, iż młodszej koleżance uda się tego uniknąć.

- Najlepiej będzie, jak Magda będzie sobie spokojnie grała, a nie będzie się o niej mówiło. Ja wiem sama po sobie, jak to jest. Kiedy miałam 18 lat, bardzo dużo się o mnie mówiło. Spekulowano, czy będę przyjmującą, czy atakującą. Coś takiego z pewnością nie pomaga. Myślę, że ona powinna sobie spokojnie jeden sezon pograć.
Przed nią jeszcze dużo grania i dobre perspektywy, oby tylko zdrowie jej dopisało - uważa Malwina Smarzek.

Liga Narodów Kobiet. Polki pokonały Brazylię. Ireneusz Mazur pod wrażeniem taktyki sztabu szkoleniowego

Na chwilę obecną Magdalena Stysiak jest u progu wielkiej kariery. Mimo że wiele osób z optymizmem spogląda w przyszłość, wróżąc 19-latce wielką karierę, sama zainteresowana ze spokojem podchodzi do opinii na swój temat.

- Cieszą mnie tego typu opinie, aczkolwiek w dalszym ciągu ciężko pracuję na treningach i staram się rozwijać, a co będzie, zobaczymy. Wiem, na co mnie stać. Wiem, że potrafię dobrze grać i jeżeli będę miał taką szansę, to to udowodnię. Nie chcę mówić, co może być za dwa, trzy, czy pięć lat. Liczy się to, co jest tu i teraz. Nie wiadomo jak się życie potoczy. Fajnie byłoby być filarem zespołu i takie jest moje marzenie - przyznaje Magdalena Stysiak.

Komentarze (2)
avatar
steffen
30.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo duży (nomen omen) talent. Oby tylko zdrowie Magdzie dopisywało to będziemy mieli zawodniczkę klasy światowej.
Fajnie byłoby gdyby trafiła pod skrzydła jakiegoś bardzo dobrego fachowca,
Czytaj całość
mirmur
30.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stysiak nie powinna sie bardzo przejmowac, że ma gorsze przyjęcie "na razie". Małgorzata Glinka przez całą kariere borykała sie z przyjęcie i była jedna z najlepszych siatkarek. Na świecie jest Czytaj całość