Liga Narodów. Polacy ulegli Brazylii. "Nie błyszczymy formą ani fizyczną, ani sportową"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski porażką z Brazylią 1:3 zakończyła turniej Ligi Narodów w Katowicach. - Żeby wygrać z taką drużyna jak Brazylia, to najpierw my musimy wrócić do naszej dobrej siatkówki - mówił po meczu Artur Szalpuk.

W ostatnim meczu turnieju Ligi Narodów rozgrywanym w katowickim Spodku reprezentacja Polski przegrała z Brazylią 1:3. Trener Vital Heynen ponownie rotował składem, do czego wszyscy kibice i fachowcy zostali już przyzwyczajeni. Biało-Czerwona drużyna przed własną publicznością nie zdołała jednak wywalczyć trzeciej wygranej w rozgrywkach. Po spotkaniu z Canarinhos polscy zawodnicy zgodnie zaznaczali jednak, że to dopiero pierwszy weekend walki na arenie międzynarodowej w reprezentacyjnych koszulkach.

- Nie ma co ukrywać, nie błyszczymy formą ani fizyczną, ani sportową. W ten weekend wygraliśmy z Australią, potem, także dzięki niesamowitemu wsparciu naszych kibiców, wyciągnęliśmy mecz z USA, a na koniec niestety przegraliśmy z Brazylią. Na pewno zostawiliśmy na boisku dużo sił i serca, starczyło ich tylko na dwie wygrane, ale to dopiero początek Ligi Narodów - zapowiedział Piotr Nowakowski w rozmowie z reporterem stacji telewizyjnej Polsat Sport.

Środkowy reprezentacji Polski w krytycznych słowach ocenił swoją postawę podczas pierwszego turnieju tegorocznej Ligi Narodów: - Jestem bardzo niezadowolony z tego jak gram. Półtora miesięczna przerwa od gry zrobiło swoje, do tego doszły jakieś drobne urazy. To wszystko spowodowało, że praktycznie dopiero od piątku staram się normalnie atakować, ale na razie wygląda to kiepsko.

ZOBACZ WIDEO: Prezes PZPS o kontrowersyjnych słowach Michała Kubiaka. "Zostało wszczęte dochodzenie"

Czytaj także: Liga Narodów. Zobacz miejsce Polaków w tabeli po porażce z Brazylią

Chociaż pierwszy set niedzielnego pojedynku z Brazylią, wygrany do 22, napawał optymizmem polskich kibiców, to w trzech kolejnych podopieczni trenera Heynena musieli uznać już wyższość rywala. Polacy nie mieli siły w ataku, nie sprawiali rywalowi kłopotów swoją zagrywką, a do tego sami mieli problemy w defensywie.

- W tym meczu zdarzały nam się dobre momenty, ale Brazylijczycy grali bardzo dobrze i niesamowicie odpalali w ataku ze skrzydeł. Wczoraj trochę snuli się na boisku w spotkaniu z Australią, ale dzisiaj nasi kibice stworzyli fantastyczną atmosferę i Brazylia była bardziej pobudzona. Przed nami na pewno jeszcze dużo pracy, ale to jest dopiero początek sezonu. Spotkaliśmy się praktycznie dwa tygodnie temu, będzie jeszcze czas na dogrywanie się i na ostateczne oceny - powiedział Grzegorz Łomacz w rozmowie z dziennikarzem Polsatu Sport, Krzysztofem Wanio.

Czytaj także: Liga Narodów. Amerykanie pożegnali się z Katowicami pokonaniem Australii

Dużo problemów Biało-Czerwonych wynikało w tym meczu z faktu, iż do gry nie był w pełni gotowy Dawid Konarski, który zmaga się z drobnym urazem. Ze względu na to w wyjściowym zestawieniu polskiej drużyny po przekątnej z Grzegorzem Łomaczem wyszedł Bartłomiej Bołądź, a Konarski był wpisany do protokołu jako... libero.

- To był mój debiut jako libero, chociaż na boisku się nie pojawiłem. Mam małe zapalenie przy Achillesie i przez to dzisiaj nie grałem. Nie chcieliśmy ryzykować, ale jestem dobrej myśli. W naszej grze można jeszcze dużo poprawić, głównie pod względem fizycznym musimy wszyscy zrobić krok do przodu - stwierdził Dawid Konarski.

Mimo porażki na zakończenie pierwszego turnieju Ligi Narodów, polscy zawodnicy są dobrej myśli i zgodnie przyznają, że dzięki ciężkiej pracy całej drużyny na zwycięstwa w meczach z takimi rywalami jak Brazylia będzie jeszcze czas.

- Mam nadzieję, że nasza dobra forma przyjdzie. Graliśmy tylko z jednym nominalnym atakującym i było nam naprawdę ciężko poskładać tę "szóstkę". Mamy jeszcze czas na poskładanie tego wszystkiego. Dało się czuć na boisku, że Brazylia nie jest poza naszym zasięgiem i jak najbardziej można z nią wygrać, ale, żeby to zrobić, najpierw my musimy wrócić do naszej dobrej siatkówki - stwierdził Artur Szalpuk w pomeczowym wywiadzie z dziennikarzem Polsatu Sport.

Źródło artykułu: