W ostatnich miesiącach serce polskiej siatkówki kobiecej bije w Łodzi. W tym mieście na przełomie sierpnia i września swoje mecze w ramach mistrzostw Europy rozgrywała nasza kadra, a w kwietniu doszło w nim do historycznego derbowego finału rozgrywek o mistrzostwo Polski. Złotego medalu w nadchodzącym sezonie bronić będą siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź, które w finale pokonały Grot Budowlanych Łódź.
Po brązowy medal sięgnął Developres SkyRes Rzeszów, który - wspólnie z młodym i ambitnym zespołem DPD Legionovii Legionowo zainauguruje nowy sezon w hali Podpromie. Ekipę z Podkarpacia poprowadzi Stephane Antiga, dla którego będzie to pierwszy oficjalny mecz w roli szkoleniowca drużyny kobiecej. Z pewnością apetyty w klubie sięgają już czegoś więcej niż najniższego stopnia podium.
Głodny powrotu na tron jest Grupa Azoty Chemik Police, który to przez pięć ostatnich sezonów sięgał po złoty medal Ligi Siatkówki Kobiet. Wiosną został zdetronizowany już w półfinale przeciwko Grot Budowlanym Łódź. Tutaj również pojawił się nowy trener, Ferhat Akbas. Pod jego wodzą policzanki wywalczyły w niedzielę Superpuchar Polski pokonując ŁKS Commercecon w trzech setach (więcej na ten temat TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Kamil Glik: Jestem "zagrzany". Każdy grał pod siebie. Powiedziałem to w szatni
Jest za to również kilka zespołów, które mają chrapkę na to, by zaatakować czołową czwórkę. W poprzednim sezonie sztuki tej próbowały dokonać siatkarki BKS-u Stali Bielsko-Biała oraz Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz. Obie jednak musiały uznać wyższość klubów z Łodzi w ćwierćfinale rozgrywek, choć zdarzało się, że płatały różne niespodzianki.
Duże aspiracje mają Energa MKS Kalisz oraz E.Leclerc Radomka Radom. Pierwsza z wymienionych drużyn ma za sobą niełatwy sezon w roli beniaminka, który dołączył do rozgrywek na ostatnią chwilę w miejsce Muszynianki Muszyna. Po tym, jak zespół przejął Jacek Pasiński, drużyna zaczęła piąć się w górę tabeli z ostatniego miejsca i skończyła rywalizację na siódmej pozycji, czyli tuż przed ekipą z Radomia, która także sprawiła kilka niespodzianek rywalkom z czoła tabeli.
Czytaj także: Nieprofesjonalne zachowanie kapitan reprezentacji Argentyny. Zrezygnowała z występów w E.Leclerc Radomce
Udaną walkę o utrzymanie mają za sobą siatkarki #VolleyWrocław, którym przede wszystkim w nowym sezonie należy życzyć zdrowia, bo to głównie ten aspekt pokrzyżował zespołowi wiele planów. Walkę zapowiada także Enea PTPS Piła, które chciałoby nawiązać do tradycji sprzed lat, choć batalia w środku tabeli może być bardzo wymagająca.
Rywalizacji przybyło za to na Mazowszu. Poza Radomiem i Legionowem Liga Siatkówki Kobiet zawita także do Warszawy. Włodarze stołecznej Wisły z prezesem Grzegorzem Kulikowskim na czele dopięli swego i po 13 latach od utworzenia klubu w końcu wystartuje on w najwyższej klasie rozgrywkowej. Choć przez długi czas o drużynie było cicho, udało się dograć niezbędne szczegóły.
Przed nami 22 kolejki pełne emocji, zwrotów akcji i - miejmy nadzieję - interesujących spotkań. Wydaje się, że ligę znów będzie można podzielić na cztery równe grupy, ale z pewnością także będziemy świadkami wielu niespodzianek. Drużyny i kibiców z pewnością ucieszy fakt, że od sezonu 2019/2020 we wszystkich meczach będzie można skorzystać z wideoweryfikacji. Dotąd ta możliwość istniała przy meczach fazy pucharowej. A wszystko to na piętnastolecie rozgrywek pod egidą Polskiej Ligi Siatkówki.