Jeszcze nie rozpoczął się pierwszy mecz w Mediolanie podczas 4. weekendu Ligi Narodów siatkarzy, a organizatorzy zawodów zanotowali już dwie wpadki. W środę, mimo wcześniejszych zapewnień, Biało-Czerwoni nie mogli trenować w nowej hali. Gospodarzy wpuszczono jednak na obiekt.
Dzień później mistrzom świata pozwolono już na trening, ale warunki jakie zastali na hali, były dalekie od ideału. Parkiet, na którym trenowali Polacy, był brudny. Jego stan na zdjęciach pokazała Ela Poznar. Kierownik polskiej reprezentacji siatkarzy podkreśliła również, że to Biało-Czerwoni posprzątali boisko, żeby móc trenować w czystych warunkach.
Nowa hala to przecież oczywiste, że musi być brudno Na szczęście przetarliśmy parking i Włosi mogli trenować na czystym #gotowidopomocy #ptakimediolańskichsufitów #VNL2019 pic.twitter.com/TAYcuoSlzJ
— Ela Poznar (@elapoznar) 21 czerwca 2019
Nie ulega jednak wątpliwości, że takimi sprawami powinni zajmować się organizatorzy. Co więcej, Polacy zanim mogli w końcu odbyć trening na hali, trenowali pod balonem, w którym warunki nie były najbardziej komfortowe.
Czytaj także: Polacy zmierzą się z Argentyną. Ten rywal pasuje Biało-Czerwonym
Polscy siatkarze 4. weekend tegorocznej Ligi Narodów rozpoczną od spotkania z Argentyną (piątek, godz. 17:00). Dzień później o tej samej porze czeka ich pojedynek z Serbią, a na koniec turnieju we Włoszech zagrają z gospodarzami (godz. 20:00).
Na razie podopieczni Vitala Heynena, po dziewięciu spotkaniach, mają na swoim koncie 5 zwycięstw i 4 porażki. Żeby zachować realne szanse na awans do Final Six, w Mediolanie Biało-Czerwoni muszą wygrać co najmniej dwa spotkania.
Czytaj także: Malwina Smarzek w weekend weźmie ślub
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Sport to ciągła presja i pogoń za wynikiem
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)