Tokio w Gdańsku - główny cel siatkarskich mistrzów świata w 2019 roku

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Tomasz Fornal, Mateusz Bieniek i Maciej Muzaj skaczą do bloku
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Tomasz Fornal, Mateusz Bieniek i Maciej Muzaj skaczą do bloku

Na początku sierpnia uwaga siatkarskiego świata skupi się na Gdańsku, gdzie w ERGO ARENIE rozegrany zostanie turniej kwalifikacyjny siatkarzy do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Mistrzowie świata zmierzą się w nim z Tunezją, Słowenią i Francją.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=13879]

Polski Związek Piłki Siatkowej[/tag] walczył jak lew, by sprowadzić do naszego kraju kwalifikacje do igrzysk olimpijskich 2020 i chociaż w ten sposób pomóc mistrzom świata w jak najszybszym uzyskaniu awansu na najważniejszą imprezę czterolecia.

Negocjacje zakończyły się pełnym sukcesem - Polsce przyznano rolę gospodarza turnieju kwalifikacyjnego, a w niedługi czas potem miastem goszczącym ogłoszono Gdańsk. O czynniki pozasportowe jak doping kibiców czy własna hala możemy być więc spokojni.

O zaplecze sportowe zadba za to Vital Heynen, który niemalże od zakończenia mistrzostw świata przekonuje, że kolejnym celem naszej reprezentacji jest wywalczenie w Polsce biletu do Tokio. W realizacji tego założenia bez wątpienia pomocny będzie skład personalny biało-czerwonych, prawdopodobnie oparty w głównej mierze o czempionów świata.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

Czytaj także:
- Kraków gospodarzem Igrzysk Europejskich w 2023 roku
- Wiemy, kto zorganizuje siatkarskie mistrzostwa Europy 2021

Z wielkimi nadziejami patrzy się przede wszystkim w dwóch kierunkach – w stronę Bartosza Kureka i Wilfredo Leona. Pierwszy z nich z powodu kontuzji przeciążeniowej nie dokończył sezonu klubowego, jednak ma być gotowy do rywalizacji w Gdańsku. MVP mistrzostw pokazał, że jest graczem światowego formatu, a jego świetna gra ofensywna potrafi odwracać niekorzystne rezultaty.

Co zaś do Kubańczyka z polskim paszportem, to po latach karencji wreszcie będzie mógł zadebiutować w biało-czerwonym trykocie. To, jak niezwykłym graczem jest Wilfredo Leon potwierdzi każdy, kto choć raz widział go podczas gry. "Siatkarski Messi" w pojedynkę potrafi decydować o losach spotkania, dlatego jego obecność w polskim składzie daje nam ogromną przewagę nad rywalami.

W ERGO ARENIE Polakom przyjdzie rywalizować z Tunezją, Słowenią i Francją. Najsłabszą drużyną jest reprezentacja Tunezji, zajmująca 22.miejsce w rankingu FIVB. Afrykański zespół nie ma w swoim dorobku wielkich sukcesów na imprezach międzynarodowych, a jedyne zgromadzone "krążki" to, te zdobyte na własnym kontynencie.

Kolejna ekipa - Słowenia, choć zajmuje 17.miejsce w rankingu światowym, to wielokrotnie, kosztem Polski kusiła się o sensację w turnieju. Kibice z całą pewnością szczególnie mocno pamiętają ostatnie i przedostanie mistrzostwa Europy, kiedy to Słoweńcy dwukrotnie wyeliminowali nas z EuroVolleya. W roku 2015 kadra Słowenii wygrała 3:2 w ćwierćfinale, w 2017 - 3:0 na etapie baraży.

W teorii najsilniejszym przeciwnikiem będzie jednak reprezentacja Francji, a podopieczni Laurent Tilliego nie ukrywają, że oni również chcą jak najszybciej wywalczyć swój bilet na igrzyska olimpijskie. Bardzo dobry skład personalny "Les Bleus" z gwiazdą Earvinem Ngapethem na pewno są gwarancją wysokiego poziomu sportowego i wspaniałych siatkarskich emocji.

Wszystkich, którzy chcą wziąć udział w tym emocjonującym turnieju z udziałem mistrzów świata zapraszamy do zakupu wejściówek: https://bit.ly/2KipiJ8

Źródło artykułu: