Biało-Czerwoni wygrali trzy mecze podczas turnieju w Mediolanie w miniony weekend. Wszystkie kończyły się po tie-breakach. Jak przyznaje szkoleniowiec mistrzów świata, w Lidze Narodów przede wszystkim chodzi o to, by zrobić przegląd kadry na najważniejsze mecze sezonu reprezentacyjnego.
- Tutaj pojawia się dyskusja czy mamy grać dwunastoma zawodnikami przez pięć tygodni, czy jednak sporo zmieniać, tak jak obecnie robimy. A mimo tych wszystkich zmian w składzie i tak nie mogę powiedzieć, że moi zawodnicy grają na świeżości. Jestem bardzo ciekawy jak inne zespoły radzą sobie z tą sytuacją, bo jestem przekonany, że granie całego turnieju tylko dwunastką zawodników musi być bardzo trudne - powiedział w wywiadzie dla oficjalnej strony PlusLigi Vital Heynen zaznaczając, że celem jest również przejście przez turniej bez kontuzji.
W ostatnim czasie sporo zarzutów pojawia się pod adresem Bartosza Bednorza, który na razie nie pokazał pełni swoich możliwości. Póki co Belg nie podejmuje się całościowej oceny zespołu, bo uważa, że jest na to jeszcze zbyt wcześnie.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen śpiewał hymn Polski razem z kibicami. "Polacy są bardzo bystrzy! Publiczność w spodku była MVP meczu"
- Bartosz zagrał bardzo dobrze w Chinach, potem dostał wolne i teraz znów miał szansę się wykazać. Trzeba zaakceptować fakt, że takie przerwy w grze mają wpływ na graczy i mogą wybić z rytmu meczowego. To prawda - muszę wykorzystać Ligę Narodów do wybrania zawodników, którzy będą uczestniczyli w dalszych przygotowaniach, ale nie chcę używać takiego słowa jak "ocenianie", bo ono bardziej kojarzy mi się z pojedynczą osobą, podczas gdy ja patrzę na zawodników całościowo, na to jaką tworzą drużynę - tłumaczył selekcjoner reprezentacji Polski.
Trener Heynen może mieć problem z zawodnikami na pozycji atakującego podczas najważniejszych spotkań. Wciąż kontuzjowany jest Bartosz Kurek i nadal nie wiadomo, czy będzie w stanie pomóc kadrze podczas sierpniowych kwalifikacji olimpijskich w Gdańsku.
- Zatrzymajmy się na chwilę i wróćmy do Polski sprzed roku. Jak sobie przypominam, to wszyscy martwili się o pozycję atakującego, a kto okazał się być MVP mistrzostw świata? Atakujący. Martwiono się rozegraniem, a w moich oczach najlepszym rozgrywającym czempionatu globu był Polak. Oczywiście, że martwię się naszym atakiem - dokładnie tak samo jak każdą inną pozycją w drużynie. Obiecałem sobie, że całą Ligę Narodów będziemy po prostu grać, a ja nie będę porównywał zawodników między sobą - powiedział szkoleniowiec reprezentacji Polski.
W ostatnim czasie pojawiły się głosy, że po przekątnej z rozgrywającym może zagrać... Wilfredo Leon. Sam zainteresowany potwierdził to w studiu Polsatu Sport (TUTAJ pisaliśmy więcej na ten temat).
- To pytanie trzeba zadać Olkowi Śliwce. Zawsze mu powtarzam: Olek, jesteś moim strażakiem. A czym zajmują się strażacy? Pojawiają się tam, gdzie się pali. I tego właśnie oczekuję od moich zawodników. Dlatego Olek Śliwka podczas tego sezonu był już rozgrywającym, atakującym, przyjmującym, a nawet środkowym. Podsumowując więc, grał na każdej pozycji poza libero. Tego samego oczekuję od wszystkich moich zawodników. Każdy powinien być gotowy do gry na każdej pozycji. Jasne, że szukam różnych opcji, rozważam różne możliwości i te słowa Wilfredo potwierdzają tylko, że on myśli o siatkówce, jest otwarty na wiele opcji i to właśnie w nim lubię - skomentował selekcjoner kadry Polski.
Czytaj również: Awans Polaków będzie trudny, ale nie niemożliwy
Przed Biało-Czerwonymi wciąż jeszcze szansa na awans do Final Six Ligi Narodów w Chicago. Najpierw jednak rozegrają ostatni turniej fazy interkontynentalnej. Od piątku do niedzieli w Lipsku rywalizować będą kolejno z Japończykami, Niemcami i Portugalczykami.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)