[tag=6405]
Miguel Angel Falasca[/tag] niespodziewanie zmarł 22 czerwca, a informacja poruszyła całe siatkarskie środowisko. Hiszpan był również zasłużony dla PGE Skry Bełchatów, bo w klubie spędził osiem lat i osiągał wiele sukcesów, zarówno jako rozgrywający, jak i trener.
Liga Narodów. Reprezentacja Polski podzielona na grupy. Część przebywa na zgrupowaniu w Spale
- To bardzo przykra sytuacja i ludzka krzywda, która spotkała rodzinę Miguela Angela Falaski, czyli człowieka przez tak długi okres związanego z PGE Skrą. Najpierw był naszym zawodnikiem, z którym odnosiliśmy wiele sukcesów: trzy mistrzostwa Polski, do tego medale Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata. Potem, gdy już kończył karierę zawodniczą, powierzyłem mu funkcję pierwszego trenera i zdobyliśmy kolejne mistrzostwo. To wszystko schodzi jednak na dalszy plan, bo taka ludzka tragedia jest nie do opisania. Łączymy się w smutku i bólu z żoną i dziećmi Miguela - powiedział Konrad Piechocki, prezes PGE Skry.
Dziś prezes @KonradPiechocki potwierdził, że przez najbliższy sezon numer 10 w PGE Skrze, z którym grał Miguel Angel Falasca, będzie zastrzeżony, by upamiętnić naszego byłego świetnego zawodnika i trenera. pic.twitter.com/aucNt2Wo5g
— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) June 25, 2019
Decyzją zarządu klub postanowił, że koszulka z numerem "10" będzie przez najbliższy sezon zastrzeżona. - To ukłon w stronę Miguela, który dzięki temu symbolicznie wciąż będzie z nami w hali Energia - dodaje Piechocki.