Dwa poprzednie mecze Portugalii z Japonią trwały pięć setów. Tym razem siatkarze nie potrzebowali tie-breaka. Wyżej klasyfikowana w tabeli Ligi Narodów drużyna z Azji potrafiła wcześniej rozstrzygnąć spotkanie.
Czytaj także: Rosjanie przekreślili nadzieje Argentyny na Final Six. Australia lepsza od Chin
Od początku pojedynku w Lipsku więcej ciekawego miała do zaoferowania Japonia. Grając skutecznie w ataku wygrała pierwszego seta 25:20. Na początku drugiej partii inicjatywę przejęła Portugalia. Dowodzona przez Alexandre Ferreirę prowadziła 18:15, 19:17, ale już kilka minut później było 25:22 dla Azjatów. Japonia popisała się efektownym pościgiem i po tym przełomowym momencie miała przewagę 2:0 w setach.
Drużyna z Azji nie potrafiła zamknąć spotkania w trzecim secie i to Portugalia wygrała w nim 25:22. Ferreira dostał wsparcie w ofensywie od Laurenco Martinsa. Ponadto drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zaczęła lepiej serwować. Japonia, której liderami byli z kolei Yuji Nishida oraz Yuki Ishikawa, mogła cieszyć się ze zwycięstwa 3:1 po czwartej rundzie zakończonej wynikiem 25:20. Ishikawa okupił dobry występ groźnie wyglądającą kontuzją.
Portugalia straciła już matematyczne szanse na pozostanie w Lidze Narodów i jest spadkowiczem. Przystąpiła do rozgrywek jako beniaminek, potrafiła wygrać dotychczas tylko dwa mecze, a to za mało, żeby wyprzedzić któregokolwiek innego pretendenta. Wyżej w tabeli są Kanada, Bułgaria oraz Australia. W niedzielę drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zagra z Polską na pożegnanie z Ligą Narodów. Może co prawda zrównać się liczbą zwycięstw z Australią, ale nie może już mieć więcej punktów niż zespół z Antypodów. Porażka z Japonią była siódmą z rzędu dopiero 15. w tabeli Portugalii.
Czytaj także: Niemcy lepsi od Portugalczyków w "polskiej" grupie
Portugalia - Japonia 1:3 (20:25, 22:25, 25:22, 20:25)
Portugalia: A. Ferreira, Martins, Cveticanin, M. Ferreira, Rodrigues, Teixeira, Pereira (libero) oraz Violas, Martins, Cunha, Sequeira, Simoes, Da Silva.
Japonia: Ishikawa, Nishida, Fukuzawa, Ri, Onodera, Sekita, Yamamoto (libero) oraz Yanagida, Otake, Fujii, Takano.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen śpiewał hymn Polski razem z kibicami. "Polacy są bardzo bystrzy! Publiczność w spodku była MVP meczu"