"Rosja w finale Ligi Narodów - polska bajka zakończona" - napisał dziennik sportowy Biznes Online po meczu Polska - Rosja, w którym lepsi okazali się siatkarze Tuomasa Sammelvuo. "Podczas Final Six w Chicago polska drużyna sprawiła dwie sensacje, pokonując Brazylię (3:2) i Iran (3:1) swoimi rezerwami. Rosjanie nie pozwolili Polakom na kontynuowanie tej serii, miażdżąc ich siłą zagrywki i bloków".
Dziennikarze zwracają uwagę na bardzo dobrą postawę liderów Sbornej w tym meczu, Wiktora Poletajewa i Jegora Kljuki.
"Poletajew dał czadu, a Maciej Muzaj zawalił. Nasz atakujący zdobył 22 punkty przy 61 - procentowej skuteczności. Z kolei Polacy nie radzili sobie z z przyjęciem zagrywki i atakiem ze skrzydeł. Bartosz Kwolek więcej szkodził, niż pomagał, a Maciej Muzaj uderzał piłkę zbyt jednostajnie i blok regularnie "zmiękczał" jego ataki. Zawodnik Jugry Surgut osiągnął zaledwie 24 procent skuteczności. Siatkarz deklarował wcześniej, że dzięki grze w lidze rosyjskiej chciałby stać się dojrzałym siatkarzem - napisał kazański Biznes Online.
ZOBACZ WIDEO: Leon przywitany w kadrze chlebem, solą i wódką. "Wszyscy dobrze wiedzą kto to wymyślił"
"Polaków złamali lekko, choć z nerwami" - zatytułował pomeczową relację portal championat.com. "W półfinale faworytem była Rosja. Po pierwsze, Polacy nie przywieźli wszystkich swoich gwiazd do Chicago. Po drugie, obecny zespół rosyjski jest tak silny, że można go uznać za faworyta każdego meczu. Cóż, lub prawie każdego. Potencjał naszych chłopaków jest ogromny " - napisał jeden z największych rosyjskich serwisów sportowych.
To, że mecz toczył się w dość nerwowej atmosferze, podkreśla Sport Express. "Po stronie rosyjskiej była bardzo wielka chęć zwycięstwa. Dla siatkarzy ważne jest, by "nie spalić" się w takim momencie, nie dać się przygnieść ciężarowi odpowiedzialności. Ten mecz był potrzebny obu zespołom. Niezależnie od składu, gotowości i przyszłych priorytetów sezonu, przegrana na tym etapie jest bardzo rozczarowująca" - przekonuje Sport Express.
Zdaniem rosyjskich dziennikarzy przyjazd Polaków do Chicago na turniej finałowy bez liderów w składzie, wcale nie oznacza, że są łatwym przeciwnikiem. "Obecni mistrzowie świata, po dużej rotacji kadrowej, zdjęli z siebie całą presję przed rozpoczęciem meczów w Chicago. I bawiąc się, grając z wielką z przyjemnością, pięknie roznieśli Brazylię i Iran, które grają tutaj w najsilniejszych składach. W półfinale Rosjanie dokonali tego, co nie udało się tym zespołom: pokonaliśmy Polaków po zaciętym meczu" - podkreśla Sport Express.
Dziennikarz tego portalu, Władimir Iwanow, wspomniał również, jak w dniu półfinału Polska - Rosja spotkał podczas śniadania trenera Vitala Heynena. " Ekscentryczny belgijski specjalista nawet zapomniał wziąć kawę - utknął przy swoim laptopie, analizował fragmenty gier naszego zespołu. Wciąż próbował zobaczyć coś nowego w materiale oglądanym już tysiąc razy. Nie wiem, czy w ogóle spał. Ale jestem pewien, że trener rozumiał: oczekiwali od niego kolejnego zwycięstwa" - napisał w pomeczowej relacji z półfinału rosyjski dziennikarz.
W finale Ligi Narodów Rosjanie powalczą z Amerykanami (poniedziałek, 15 lipca, godz. 1.00). Z kolei w meczu o trzecie miejsce Polacy zmierzą się z Brazylijczykami (niedziela, 14 lipca, godz. 22.00).
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)