Podopieczne Jacka Nawrockiego przygotowują się do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, który odbędzie się w dniach 2-4 sierpnia. Rywalkami reprezentacji Polski będą drużyny Serbii, Tajlandii i Portoryko. Elementem sprawdzianu formy Biało-Czerwonych był sparing z Czeszkami, który zakończył się triumfem naszych zawodniczek 3:0.
Z dobrej strony pokazała się w nim Katarzyna Zaroślińska-Król, która na pełnych obrotach trenuje dopiero dwa tygodnie. - Jestem z siebie zadowolona. Mogło być lepiej, ale pewnych rzeczy fizycznych nie przeskoczę. Ostatnio ciężko trenowałyśmy, dlatego myślałam, że to będzie dużo gorzej wyglądało - powiedziała atakująca w rozmowie z "Polsatem Sport".
Zaroślińska-Król po dłuższej przerwie wróciła do reprezentacji Polski. Wcześniej grę w kadrze uniemożliwiały jej kontuzje. Pod nieobecność Malwiny Smarzek-Godek była najlepszą zawodniczką polskiego zespołu i pokazała, że może ją godnie zastąpić.
- Dla mnie jest to wspaniałe uczucie. Powiem szczerze, że czekałam na to parę lat. Kontuzje nie dawały o sobie zapomnieć i zawsze eliminowały mnie na te najważniejsze turnieje. Dostałam powołanie od trenera i dla mnie jest to spełnienie marzeń, że mogłam wrócić do kadry - dodała Zaroślińska-Król.
Zobacz także:
Sparing. Polska - Czechy: pewne zwycięstwo Biało-Czerwonych
Mobilizacja w Częstochowie. Siatkarski sędzia rozpoczął zbiórkę na wykup pucharów AZS-u
ZOBACZ WIDEO Potencjał siatkarskiej kadry jest ogromny? "Mamy na każdej pozycji wielu doskonałych zawodników"
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)