Kwalifikacje do IO. Polskie siatkarki walczą o marzenia. "Nie potrzebujemy dodatkowej mobilizacji"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek podczas odgrywania hymnu
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek podczas odgrywania hymnu

Kadra polskich siatkarek rozegra w piątek 2 sierpnia swoje pierwsze spotkanie w ramach kwalifikacji do turnieju olimpijskiego w Tokio. - Nasza droga nie jest łatwa - przyznała kapitan reprezentacji, Agnieszka Kąkolewska.

W środę 31 lipca wieczorem ma ukazać się ostateczny skład reprezentacji Polski kobiet na interkontynentalne eliminacje do turnieju olimpijskiego Tokio 2020. Niezależnie od tego, jaka czternastka Polek powalczy we Wrocławiu z Portoryko, Tajlandią i Serbią, selekcjoner kadry siatkarek Jacek Nawrocki zapewniał, że kierowana przez niego kadra jest dobrze przygotowana do najważniejszego turnieju  sezonu.

Kwalifikacje Tokio 2020. Joanna Wołosz: Na dziesięć meczów z Serbkami można wygrać jeden

- Ostatnie tygodnie pokazały, że mamy zespół, który się uzupełnia. Na pewno będziemy świadkami rotacji na kilku pozycjach, choćby na środku siatki czy na przyjęciu. Musimy być na to przygotowani. Są mikrourazy, trudno, żeby ich nie było przy tak długim sezonie, ale nie zdarzyło się nic tak groźnego, by wykluczyło którąś z dziewczyn z grania. Malwina Smarzek-Godek będzie gotowa i jest w pełni dyspozycji. Miała dwa tygodnie przerwy, które wynikały przede wszystkim z dmuchania na zimne i wstrzymania się w jej wypadku z obciążeniami - mówił Nawrocki w rozmowie z telewizją Polsat Sport.

- Wiemy, o co gramy i nie trzeba nas dodatkowo motywować, bo walczymy przede wszystkim o spełnienie swoich marzeń. Droga nie jest łatwa, ale nie potrzebujemy dodatkowej mobilizacji. Teoretycznie głównym faworytem jest Serbia, ale żeńska siatkówka już nieraz pokazała, że w niej nie ma co obstawiać pewnych wyników, bo mogą się wydarzyć różne rzeczy - zapewniła kapitan kadry naszych siatkarek, środkowa Agnieszka Kąkolewska.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

Siatkarska drużyna Serbii aktualnie dzierży tytuły mistrzyń Europy i świata, nic więc dziwnego, że uwaga kibiców polskiej reprezentacji koncentruje się na starciu z gwiazdozbiorem pod wodzą Zorana Terzicia. Teoretycznie Polki nie mają większych szans z zespołem, z którym dwa lata temu sromotnie przegrały podczas eliminacji do mistrzostw świata w 2018 roku, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że w żadnym wypadku nie należy lekceważyć piątego zespołu ostatniej edycji Ligi Narodów Kobiet.

- Absolutnie nie koncentrujemy się teraz na Serbii i to nastawienie staramy się przekazywać dziewczynom. One są jak najbardziej świadome, że dwa pierwsze mecze będą po prostu trudne. Portoryko to zespół, który od wielu lat gra właściwie w tym samym składzie i we wcześniejszych latach niejednokrotnie z nami wygrywał. Dlatego przestrzegałbym przed wychodzeniem do przodu i myśleniem o tym, co będzie za dwa, trzy dni. Nasze poczucie, że powinniśmy wykorzystać nasza wielką szansę, jest olbrzymie, ale po raz kolejny apeluję o zachowanie umiaru i spokój w ocenie naszych możliwości - tłumaczył przed kamerami Polsatu Sport Jacek Nawrocki.

Kwalifikacje Tokio 2020. Już niedługo poznamy czternastkę Polek na turniej we Wrocławiu

Terminarz spotkań turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich Tokio 2020:

Piątek, 02.08
17:00 Serbia - Tajlandia
20:30 Polska - Portoryko

Sobota, 03.08
17:00 Serbia - Portoryko
20:30 Polska - Tajlandia

Niedziela, 04.08
17:00 Tajlandia - Portoryko
20:30 Polska - Serbia

Komentarze (2)
avatar
Soeth
1.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z tym trenerem będzie ciężko, niestety. 
Yu Mi
31.07.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
z Serbią i tak nie wygrają. Nie ma się co napinać.