Memoriał Wagnera 2019: Serbia - Brazylia: serbska ekipa rozstrzelana, Canarinhos niepokonani w Krakowie

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Brazylii
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Brazylii

Brazylijczycy zwycięzcami XVII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Podopieczni Renana Dal Zotto potrzebowali zaledwie trzech setów, by w ostatnim spotkaniu pokonać reprezentację Serbii.

Brazylijczycy jak burza mkną przez tegoroczną edycję Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. W czwartek rozłożyli na łopatki reprezentację Finlandii, zaś drugiego dnia w czterech setach uporali się z Biało-Czerwonymi. Również w starciu z Serbami stawiani byli w roli faworyta.

W pierwszym secie, podopieczni Renana Dal Zotto swój plan wykonali w stu procentach. Już po paru akcjach obie ekipy dzielił kilkupunktowy dystans. Wszystko za sprawą potężnych serwisów Isaca Santosa (6:2). Serbowie odrzuceni od siatki mieli spore problemy ze skończeniem ataku. Odwrotna sytuacja panowała w brazylijskiej ekipie. Niesztampowe rozegranie Bruno Rezende oraz dokładna praca w ofensywie pozostałych zawodników, pozwoliła Canarinhos utrzymać 79 proc. skuteczność.

Przy stanie 13:18, trener Nikola Grbić poprosił o przerwę, co na chwile pobudziło do gry serbską ekipę. Mocne zagrywki Nikoli Jovovicia pozwoliły zbliżyć im się na dwa "oczka" do Canarinhos (17:19). Ta seria nie trwała jednak zbyt długo. Brazylijczycy znów narzucili swój rytm i ostatecznie triumfowali do 22.

ZOBACZ WIDEO: 76. Tour de Pologne. Piotr Wadecki skomentował hitowy transfer do CCC Team

Czytaj także -> Tokio 2020 turniej kwalifikacyjny. Planowa wygrana Polek z Portoryko z małym zgrzytem

Serbowie nie podłamali się niepowodzeniami w poprzedniej partii, i choć na początku seta rywale odskoczyli im na dwa "oczka", to ich gra była zdecydowanie lepsza niż jeszcze kilka minut wcześniej. Wciąż pojawiały się jednak problemy z przyjęciem potężnych, brazylijskich serwisów. Najpierw Canarinhos zbudowali dystans przy zagrywce Wallace De Souzy (9:6), a po chwili piorunującą serią popisał się Leal (12:9).

Reprezentacja Serbii dzielnie goniła wynik, a po udanej kontrze Urosa Kovacevicia, zniwelowała stratę do jednego punktu (18:19). Riposta Brazylijczyków była natychmiastowa. Kolejna, efektowna seria Leala w polu serwisowym sprawiła, że podopieczni Dal Zotto z dużym spokojem mogli zakończyć partię.

Pewni zwycięstwa w XVII Memoriale Huberta Jerzego Wagnera Brazylijczycy, jak burza przemknęli przez trzecią odsłonę spotkania. Już na starcie, swoim serwisem rozstrzelał rywali Isac (4:0), zaś w kolejnych akcjach również pozostali zawodnicy gromili zza linii 9. metra. Serbowie nie potrafili znaleźć sposobu na rozpędzoną, brazylijską maszynę, która dominowała niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Wygraną przypieczętował skutecznym atakiem Leal.

Czytaj także -> Tokio 2020 turniej kwalifikacyjny. Martyna Grajber z powodzeniem weszła za Magdalenę Stysiak. "Potrafimy się odnaleźć"

III dzień Memoriału Huberta Jerzego Wagnera:

Serbia - Brazylia 0:3 (22:25, 20:25, 14:25)

Reprezentacja Serbii: Kovacević, Krsmanović, Ivović, Jovović, Atanasijević, Lisinać, Peković (libero).

Reprezentacja Brazylii: Rezende, Mauricio, Isac, Wallace, Leal, Souza, Thales (libero) oraz Alan, Fernando.

Komentarze (2)
avatar
Stronghold
3.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lisinac powinien przeczytać ten artykuł. Byłby bardzo zaskoczony, że na końcu nazwiska ma "ć" (bo dotychczas nigdy nie miał). 
avatar
Elżbieta Cis
3.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z Brazylią to może wygrać " druga reprezentacja ".
Pierwsza to cieniasy.