W drodze po komplet punktów
Po ostatnim, wygranym pojedynku z Serbami, Koreańczycy są pewni siebie. Jeśli Sung-Min Moon zagra równie dobre zawody, Azjaci mogą powtórzyć wynik sprzed dwóch tygodni. - Naszym celem jest zagrać w Final Six - powiedział Moon.
Phillipe Blaine będzie zmuszony do dokonania dwóch zmian w składzie. Yannick Bazin i libero Jean-François Exiga opuszczą zespół, by zagrać w rozgrywkach śródziemnomorskich w Pescarze. W rezultacie za rozgrywanie piłki odpowiadać będzie Pierre Pujol wspierany przez Loïca Le Marreca. Na pozycji libero zagra natomiast Edouard Rowlandson, który dołączył do reprezentacji w środę.
Gwiazdy francuskiej reprezentacji, Oliver Kiefer i Stephane Antiga powróciły do reprezentacji po zasłużonych urlopach. Mieli oni jednak dość długi rozbrat z siatkówką, więc szkoleniowiec Francuzów prawdopodobnie nie będzie ich brał pod uwagę przy wyborze składu.
Phillipe Blaine twierdzi, że spotkania z Azjatami będą trudniejsze niż zeszłotygodniowa rywalizacja. - Zespół Korei lepiej gra w defensywie od Argentyńczyków. Azjaci mają dobrego libero i rozgrywającego. Grają bardzo zróżnicowaną siatkówkę z dużą ilością zmian, które bardzo często przynoszą korzyści. Będziemy musieli wykazać się cierpliwością - powiedział.
W drodze po trzecie zwycięstwo
Serbia i Argentyna rywalizowały ze sobą już 12 razy na największych światowych imprezach, m.in. olimpiadzie, mistrzostwach świata i w Lidze Światowej. Reprezentacja Serbii (wcześniej Serbii i Czarnogóry oraz Jugosławii) ma przewagę nad Argentyńczykami, ponieważ wygrała 10 razy doznając zaledwie 2. porażek (34:16 w setach).
W LŚ ekipy spotkały się 8 razy, a dwa razy znalazły się w tej samej grupie (w 2000 i 2005 roku). Sześciokrotnie ze zwycięstwa cieszyła się drużyna z Półwyspu Bałkańskiego, zaledwie dwa razy ich rywale (w setach 22:12).
Zawodnicy serbscy zdają sobie sprawę, że mecze z Koreańczykami nie nie były najlepsze. Zgodnie potwierdzają, że ich atutem będzie gra na własnym parkiecie. Nie lekceważą jednak Argentyńczyków. -Nasi rywale rozegrali dwa fantastyczne pojedynki we Francji, więc przyjechali do nas w dobrych nastrojach. Nie znamy tego zespołu aż tak dobrze, ale jestem pewien, że zostaniemy odpowiednio przygotowani przed meczami i nie zawiedziemy naszych kibiców - powiedział Sasa Starovic.
Drugi szkoleniowiec reprezentacji Serbii uważa, że Argentyńczycy prezentują najwyższy poziom spośród drużyn grupy B. - Zespół z Argentyny jest mieszanką zawodników doświadczonych i młodych graczy, którzy dopiero przygodę z drużyną narodową rozpoczynają. Mają bardzo dobre warunki fizyczne, co nie dziwi biorąc pod uwagą, że pochodzą z kraju o dużych siatkarskich tradycjach. Oczywistym jest, że będą walczyć bardzo wytrwale do ostatniego punktu. - powiedział Zeljko Bulatovic.
Trener zapowiedział także, że na boisku będą się stopniowo pojawiać doświadczeni zawodnicy, którzy do tej pory nie mieli okazji się zaprezentować. - Będziemy próbować wprowadzać do składu starszych zawodników. Jest to bowiem najwyższy czas, by ustalić skład pierwszej szóstki przed turniejem finałowym - dodał.
Rywalizacja w grupie B zapowiada się niezwykle ciekawie. Jak do tej pory wszystkie drużyny zachowały szansę na awans do Final Six. Czy po III weekendzie, któraś z ekip będzie bliżej upragnionego celu? Przekonamy się w niedzielę po ostatnim gwizdku.
Plan rozgrywek na II weekend LŚ w grupie B:
26.06
Serbia - Argentyna, godz. 20.30*
Francja - Korea, godz. 20.30
28.06
Francja - Korea, godz. 19.30
Serbia - Argentyna, godz. 20.30
* godziny podane według czasu lokalnego