Mistrzostwa Europy siatkarek. Polska - Słowenia. Maria Stenzel: Słowenki jakby zaczęły grać dopiero od drugiej partii

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Maria Stenzel
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Maria Stenzel

Wiele było niepokoju o wynik, ale ostatecznie skończyło się tak, jak powinno. Polskie siatkarki wygrały w Łodzi ze Słowenią 3:0 na otwarcie mistrzostw Europy. - Naskoczyłyśmy na nie już od pierwszego punktu - mówiła po meczu libero Maria Stenzel.

W tym artykule dowiesz się o:

Polki w pierwszej partii triumfowały do 12, ale w dwóch kolejnych nie było już tak łatwo. Drugiego seta Biało-Czerwone wygrały do 22, a trzeciego do 23. Zespół trenera Nawrockiego musiał zachować koncentrację nie tyle od pierwszej, co do ostatniej piłki.

Czytaj również: Twitter po Polska - Słowenia: Polki dojrzały i okrzepły

- W pierwszym secie naskoczyłyśmy od pierwszego punktu na Słowenki. Później one już weszły w mecz i zaczęły grać swoją siatkówkę. My nastawiałyśmy się, że szybciej zejdzie z nich to ciśnienie i już przy pierwszych piłkach będą problemy. Okazało się jednak, że Słowenki rozpoczęły spotkanie tak jakby od drugiej partii - oceniła Maria Stenzel.

20-letnia libero została również zapytana o to, co stało się z drużyną w końcówce spotkania. Potrzebne było bowiem aż sześć piłek meczowych, by zakończyć mecz. - Cóż, ważne że pomogli nam kibice - skomentowała krótko zawodniczka.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: Jest szansa na powtórkę sprzed 10 lat. Wtedy był medal

A co do kibiców, których w Atlas Arenie w oficjalnym raporcie meczowym odnotowano 5400, stworzyli oni atmosferę, która bardzo przypadła do gustu zawodniczkom. Dla wielu z nich to pierwsze granie w Polsce przed tak liczną widownią.

- To było przyjemne uczucie usłyszeć w większej liczbie kibiców oraz odśpiewać hymn a capella. Pierwsze punkty i tak są stresujące, zwłaszcza w turnieju, o którym przecież tak wiele się mówiło miesiącami. Ten doping nas zdecydowanie bardziej podbudował, co zresztą widać było po wyniku pierwszej partii - oceniła Stenzel.

Gdyby Polki spotkały się ze Słowenkami dwa lata temu, o wynik starcia z nimi nie bylibyśmy pewnie aż tak spokojni. W obu ekipach doszło bowiem do wielu zmian.

- Sądzę, że teraz jesteśmy zdecydowanie bardziej doświadczonym i dużo mocniejszym zespołem. Na przykład w piątkowym meczu mogłyśmy czerpać z wielu elementów przewagę - już nie tylko z samej atakującej czy doświadczonej rozgrywającej. I o to w tym wszystkim chodzi - zakończyła zawodniczka Grot Budowlanych Łódź.

Zobacz także: "Były wystraszone, oczekiwana porażka". Słoweńskie media doceniają klasę Polek

Drugie spotkanie europejskiego czempionatu Polki rozegrają w sobotę o 20:30 z Portugalią.

Źródło artykułu: