Mistrzostwa Europy siatkarek. Ponad 60 zwycięstw polskiej kadry pod wodzą Jacka Nawrockiego

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Jacek Nawrocki
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Jacek Nawrocki

Dzięki wygranej z reprezentacją Hiszpanii (3:0) Polki awansowały do ćwierćfinału ME siatkarek. Była to 61. wygrana biało-czerwonej drużyny pod wodzą trenera Jacka Nawrockiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Jacek Nawrocki prowadzi żeńską reprezentację Polski od 2015 roku. Wcześniej przez długi czas związany z męską siatkówką, kibicom był znany przede wszystkim jako trener PGE Skry Bełchatów. Z tym zespołem ligowym zdobył podwójne mistrzostwo, a także wicemistrzostwo Polski, Puchary Polski, medale Ligi Mistrzów oraz Klubowych Mistrzostw Świata.

Czytaj także: Mistrzostwa Europy siatkarek. Klaudia Alagierska: Musimy wygrywać, bo mamy tylko jedną szansę

Kiedy Jacek Nawrocki obejmował stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski kobiet, czekało na niego niezwykle trudne zadanie - odbudowa pozycji zespołu na arenie międzynarodowej. Obecnie 54-letni trener musiał zacząć pracę budowania drużyny niemal od podstaw i wprowadzić fundamentalne zmiany.

Trwający sezon reprezentacyjny jest dla Nawrockiego piątym w roli trenera polskiej kadry narodowej. Przez ten czas siatkarki zdobyły srebrny medal na Igrzyskach Europejskich w Baku (2015 r.), a także awansowały do elity World Grand Prix (2017 r.), by rok później zagrać w przekształconych rozgrywkach międzynarodowych, czyli w Lidze Narodów i zakończyć ją na 9. miejscu. W tym roku Biało-Czerwone prowadzone przez Jacka Nawrockiego po dobrej grze w fazie interkontynentalnej LN awansowały do Final Six, gdzie ostatecznie uplasowały się na 5. lokacie.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Tomasz Kaczor pracował na fermie indyków. Dziś jest wicemistrzem świata

Czytaj także: Mistrzostwa Europy siatkarek. Joanna Wołosz: Już nie mogę doczekać się meczu z Niemkami

Ostatnim akcentem obecnego sezonu kadrowego są dla polskiej reprezentacji mistrzostwa Europy, których jednym z gospodarzy jest Łódź. W fazie grupowej Polki zajęły 2. miejsce, przegrywając tylko raz z zespołem z Belgii (2:3) i pokonując m.in. faworytki do medalu, Włoszki (3:2). Co ciekawe, triumf biało-czerwonej drużyny w pojedynku z wicemistrzyniami świata był dla Jacka Nawrockiego wyjątkowy przynajmniej z jeszcze jednego powodu. Była to bowiem 60. wygrana polskiej kadry pod jego wodzą.

- Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że jeśli chodzi o mentalność, to dziewczyny robią duży krok w przód. Coraz lepiej radzą sobie z presją i to zarówno w tych meczach, w których stoją pod ścianą, jak i tych, w których są faworytkami. To jest najlepszy papierek lakmusowy dla tego zespołu, który świadczy o ich rozwoju - przyznał w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Nawrocki po zakończeniu fazy grupowej ME.

Po wygranej z Włoszkami przyszedł czas na rywalizację z niżej notowaną reprezentacją Hiszpanii, a stawką tego meczu był awans do ćwierćfinału ME. - Przed rozpoczęciem mistrzostw Europy bardzo chciałem, żebyśmy grali do końca w Polsce, żeby żadna runda nie odbyła się bez naszej reprezentacji. Teraz sam ćwierćfinał to jest jeden wielki znak zapytania - stwierdził szczerze Jacek Nawrocki tuż po wygranej w meczu 1/8 finału ME z zespołem z Hiszpanii 3:0.

W najbliższą środę, 4 września, zespół pod wodzą Nawrockiego stanie przed kolejną szansą na zwycięstwo. Tym razem Polki zagrają z reprezentacją Niemiec o wyjazd do Ankary i awans do ścisłej "czwórki" turnieju o tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu. Może to być już 62. wygrana Nawrockiego jako trenera polskiej kadry narodowej.

Źródło artykułu: