Mistrzostwa Europy siatkarek. Polska - Turcja. Giovani Guidetti obawia się Malwiny Smarzek-Godek i Magdaleny Stysiak

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Malwina Smarzek
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Malwina Smarzek

W sobotę w Ankarze reprezentacje Turcji i Polski powalczą o awans do finału ME siatkarek. Zdaniem Giovaniego Guidettiego, gospodynie, myśląc o awansie, będą musiały powstrzymać duet skrzydłowych Malwina Smarzek - Magdalena Stysiak.

- Będziemy musieli uważać na Polki. Musimy odrzucić je od siatki, nie pozwolić Joannie Wołosz grać tak, jak sobie założy, ponieważ ma do dyspozycji bardzo silne skrzydłowe: Malwinę Smarzek i Magdalenę Stysiak. Do tego dwie wysokie środkowe. To niesamowicie groźny zespół - powiedział Giovanni Guidetti, cytowany przez serwis gazzetta.it.

W sobotni wieczór włoski szkoleniowiec reprezentacji Turcji stanie przed szansą, aby po raz piąty w karierze doprowadzić swój zespół do finału mistrzostw Europy. Jak dotąd, doświadczony trener nie miał okazji cieszyć się z końcowego triumfu. Jego przekleństwem okazywały się Rosjanki. Tym razem Sbornej zabraknie w walce o medale.

- W 2009 roku zająłem 4. miejsce, w 2011 i 2013 roku zdobyłem srebro z Niemcami. W 2015 roku wywalczyłem srebro z Holandią, a w 2017 roku z Turcją ukończyłem rywalizację na 2. miejscu. To trzecia szansa, kiedy będę mógł zagrać o tytuł przed własną publicznością. W 2013 roku w Berlinie poległem w finale z Rosją, w 2015 roku również - oświadczył Guidetti.

ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski narzeka na kalendarz rozgrywek. "Co roku działacze nam to fundują. Balansujemy na krawędzi ryzyka"

Kwalifikacje do IO Tokio 2020. Reprezentacja Polski zagra w Luksemburgu?

Na finał mistrzostw Europy siatkarki znad Bosforu czekają już 16 lat! W 2003 roku "Sułtanki Siatki" przegrały rywalizację o złoty medal z reprezentacją Polski prowadzoną przez Andrzeja Niemczyka. Dla obu ekip sobotnie starcie będzie więc wydarzeniem historycznym, choć jak zapewnia sam Guidetti, on swój cel na tym turnieju już osiągnął.

- Doprowadziłem drużynę do końca turnieju. W ćwierćfinale z Holandią zagraliśmy nasz najlepszy mecz. W grupie z Serbią poszło nam całkiem nieźle. W drugiej rundzie z Chorwacją zaryzykowaliśmy, ale przy odrobinie szczęścia udało się wygrać - powiedział szkoleniowiec reprezentacji Turcji. - Jesteśmy dumni z tego, co osiągnęliśmy do tej pory. Teraz chcemy zakończyć turniej w najlepszy możliwy sposób - przyznał 46-letni trener.

Mecz Turcja - Polska rozegrany zostanie w sobotę (7 września) o godz. 18.30.

Mistrzostwa Europy siatkarek. Małgorzata Niemczyk: Naszą drużynę stać na zdobycie złota

Komentarze (0)