Rozegrany w Polsce, na Słowacji, na Węgrzech i w Turcji turniej miał najwyższą w historii kobiecych ME pulę nagród, choć w porównaniu z najważniejszymi imprezami w innych sportach zespołowych 750 tysięcy euro to wciąż skromna suma.
Lwia część z tej kwoty trafiła w ręce złotych medalistek - Serbki otrzymały premię w wysokości 400 tysięcy euro. Turczynki, które przegrały dopiero w finale, zarobiły 200 tysięcy, a brązowe medalistki Włoszki 100 tysięcy.
Polskie siatkarki w fazie finałowej w Ankarze przegrały dwa mecze (1:3 w półfinale z Turcją, 0:3 w meczu o 3. miejsce z Włochami). Kończąc turniej na 4. pozycji wzbogaciły się o 50 tysięcy euro.
Najlepszą zawodniczką imprezy została wybrana atakująca reprezentacji Serbii Tijana Bosković. Najwięcej punktów zdobyła natomiast Włoszka Paola Egonu - 196. Drugie miejsce w tej klasyfikacji zajęła Malwina Smarzek-Godek - 168 punktów.
Czytaj także:
ME siatkarek. Kosmiczny finał. Ankara ucichła, Serbki znów złote
ME siatkarek. Polki w czołowej czwórce po 10 latach. Klasyfikacja końcowa turnieju
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa Europy siatkarek. Włochy - Polska. Jacek Nawrocki: Brakuje nam jeszcze, by wygrywać takie mecze
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)
Stać Was na finał w każdej imprezie!