Gwardia Wrocław współpracuje zarówno z firmami bardziej lokalnymi, jak i ogólnopolskimi oraz o światowym zasięgu. Teraz przedłużyła współpracę w firmą KFC, która stała się równocześnie sponsorem tytularnym.
- W kraju mistrzów świata siatkówka jest sportem rodzinnym, a dzięki licznym sukcesom polskiej reprezentacji w piłce siatkowej, w liczbie fanów zaczyna dorównywać popularnej u nas od zawsze piłce nożnej. Cenimy w naszej współpracy z drużyną Gwardii Wrocław pełną pasji grę zawodników i ich nieustającą chęć do poprawiania swoich wyników. Dodatkowo, KFC - jako sponsor Gwardii Wrocław - już drugi rok z rzędu może zachęcać kibiców siatkarskich do aktywnego spędzanie wolnego czasu. To właśnie główne czynniki, które zadecydowały o kontynuacji współpracy - powiedział Szymon Dyjach, Buzz & Apreciation Manager w KFC.
Czytaj też:
-> Mistrzostwa Europy siatkarzy. Artur Szalpuk wskazał elementy do poprawy
-> Mistrzostwa Europy siatkarzy. Estonia - Polska. Michał Kubiak: Trener widział, że coś się nie klei
Zadowolenia z przedłużenia wspólnych działań nie kryje również prezes Gwardii Łukasz Tobys. Jak sam przyznaje, to naprawdę cenne, kiedy po dekadzie przerwy ponownie siatkarski klub z tradycjami zyskuje solidnego partnera tytularnego.
- Uzyskanie tytularnego sponsora to zupełnie nowa rzeczywistość dla Gwardii. Takiej sytuacji nie było od ponad 10 lat. Wiemy, że to również jasny sygnał słuszności drogi jaką obraliśmy. Mam nadzieję, że to kolejny krok w drodze do sukcesów na jakie Wrocław zasługuje. KFC to marka ogólnoświatowa, z którą nasza współpraca układa się świetnie od dłuższego czasu. Pozostaje życzyć sobie, żeby tak odpowiedzialne firmy jak najczęściej pojawiały się przy sporcie, zwłaszcza w siatkówce, w której jesteśmy mistrzami świata - mówił Łukasz Tobys, prezes Gwardii Wrocław.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Szalpuk o straconym secie z Estonią. "Nie robiłbym z tego dramatu"