Podopieczni Vitala Heynena nie mieli większych problemów z pokonaniem reprezentacji Niemiec. Rywale w żadnym z setów nie nawiązali walki z Biało-Czerwonymi, którzy wygrywali kolejno do 19, 21 i 18. Dla reprezentacja Polski było to siódme z rzędu zwycięstwo na ME 2019. Choć wynik może na to wskazywać, to siatkarze przyznają, że triumf nie przyszedł łatwo.
- Gdyby nie było nerwów, to byłoby z nami źle. To była walka o półfinał mistrzostw Europy, którego nie mieliśmy od dawna. Nerwy, emocje, adrenalina muszą w nas buzować. Myślę, że było więcej pozytywnych emocji niż złych nerwów - powiedział po spotkaniu dla "Polskiej Siatkówki" Paweł Zatorski.
Polscy siatkarze wykorzystali znajomość Niemców z gry w PlusLidze. Do tego wszystko o naszych zachodnich sąsiadach wie trener Heynen, który w przeszłości przez pięć lat prowadził reprezentację Niemiec. Dlatego celem zagrywek był Christian Fromm.
- Czasami w lidze grając przeciwko Frommowi śmialiśmy się, że nie wolno go za szybko zdejmować, bo przydaje się jako przeciwnik. Oczywiście to pół żartem, pół serio. Nikt z nas nie skupiał się nad tym, kogo zdejmujemy i przeciwko komu gramy. Reichert wszedł i pomógł Niemcom. Dobrze przyjmował, dużo lepiej niż Fromm. Oni też mają zmiany i potrafią się poprawiać w niektórych elementach - dodał Zatorski.
Polacy po raz szósty na mistrzostwach Europy wygrali w trzech setach. Są już w fazie medalowej, a w półfinale zmierzą się ze Słoweńcami. W starciu z Niemcami nie świętowali zbyt szybko, choć dominowali nad rywalami w każdym elemencie. - W połowie trzeciego seta, gdy prowadziliśmy, to wszyscy czuliśmy, że jesteśmy na zwycięskiej ścieżce - zakończył Zatorski.
Zobacz także:
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Polska - Niemcy. Piotr Nowakowski: Wiedzieliśmy, że Niemcy zaczną pękać
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Polska - Niemcy. Vital Heynen: "Moi" Niemcy szybko zeszli z boiska
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Leon zachwycony kibicami. "Uwielbiam gdy skandują moje nazwisko!"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)