[b]
Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty: Drugi raz w tym sezonie gracie z Polską bardzo ważny mecz. W kwalifikacjach olimpijskich w Gdańsku byliście bliscy prowadzenia 2:0 w setach, ale skończyło się wygraną Biało-Czerwonych 3:1. Czy to spotkanie czegoś was nauczyło. [/b]
Tine Urnaut, kapitan siatkarskiej reprezentacji Słowenii: Tak, że jeśli chcemy wygrać z Polakami, musimy grać lepiej. Że nie możemy popełniać tylu błędów, bo polscy siatkarze robią ich niewiele. Postaramy się ograniczyć liczbę pomyłek w serwisie i w ataku. No i oczywiście zrobimy co w naszej mocy, żeby awansować do finału mistrzostw Europy.
W czym czujecie się mocniejsi od naszej drużyny? Czym możecie ją pokonać?
Trudno wskazać taką rzecz przed meczem. W tak długim turnieju jak ten trzeba się adaptować. Jednego dnia sprawnie działa ci jeden element, innego drugi. Myślę, że w ostatnich dwóch spotkaniach wywieraliśmy na rywali dużą presję serwisem i bardzo dobrze broniliśmy. W półfinale znów musimy to zrobić.
To właśnie zagrywka i obrona zaważyły na waszej wygranej z Rosją w ćwierćfinale?
Nie było jednego czy dwóch konkretnych powodów. Byliśmy skuteczni w swojej pierwszej akcji i w serwisie, nasz blok dobrze współpracował z obroną. Stwarzaliśmy sobie szanse do kontrataku i je wykorzystywaliśmy. Dzięki temu wypracowywaliśmy sobie przewagę, którą utrzymywaliśmy do końca setów.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Muzaj krytyczny wobec siebie. "Popełniam drobne błędy. Wiem, że mogę grać jeszcze lepiej"
Czytaj także:
ME siatkarzy. Polacy trenowali w Stożice Arenie. "Całkiem ładna i bardzo nowoczesna"
ME siatkarzy. Nieprawdopodobna obrona Jenii Grebennikova - zobacz
Kto pana zdaniem ma silniejszą drużynę - Rosja czy Polska?
Polacy dwa razy z rzędu zdobyli mistrzostwo świata. A teraz zostali jeszcze wzmocnieni jednym z najlepszych siatkarzy na świecie, Wilfredo Leonem. To mówi samo za siebie. Bez wątpienia są jednymi z faworytów całych mistrzostw.
Ale czujecie się na tyle mocni, żeby ich pokonać, zwłaszcza przed własną publicznością.
Tak, kibice w Stożice Arenie są niesamowici. Wiem, że w czwartek dadzą z siebie wszystko na trybunach. Tak samo, jak my.
Wspomniał pan o Wilfredo Leonie. Zna go pan z Serie A, w której jego Perugia rywalizuje z pana Modeną. Jest jakiś sposób, żeby go zatrzymać?
Zatrzymać go nie można, ale grając przeciwko tak dobrym zawodnikom chodzi o to, żeby ograniczyć ich wpływ na grę. Jeśli uda ci się ograniczyć skuteczność Leona w ataku z 60-65 procent do 50-55, to już jest duża różnica. To oznacza jakieś 5-7 piłek, które możesz wygrać. A one mogą z kolei zadecydować o wyniku całego meczu.
Chciałem jeszcze wyjaśnić jedną kwestię. Po porażce z Polakami 1:3 w Gdańsku miał pan powiedzieć, że gdyby nie dwie zagrywki Leona w drugim secie, Słowenia objęłaby prowadzenie 2:0, a całe spotkanie wygrała 3:0. Czy to prawda?
Nigdy tak nie powiedziałem. Powiedziałem tyle, że Leon zrobił różnicę w drugim secie, bo wszedł na zagrywkę przy wyniku 20:20 i dwa razy zapunktował serwisem w kluczowym momencie seta. I tyle. Nie mówiłem, że bez asów Leona to my byśmy wygrali. Najwyraźniej media "podkręciły" moją wypowiedź.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)