Atakująca reprezentacji Polski po ponad półtoramiesięcznej przerwie wznowiła treningi. Podkreśla, że czuje się coraz lepiej. - W minionym tygodniu byłam na kolejnych konsultacjach u Jacka Jaroszewskiego, który jest także lekarzem kadry piłkarskiej. Jestem pełna optymizmu, bo z moimi ścięgnami Achillesa jest coraz lepiej - powiedziała Katarzyna Skowrońska-Dolata.
Siatkarka przyznała, że zabieg prawdopodobnie wykluczyłby ją z udziału w mistrzostwach Europy rozgrywanych od 25 września do 4 października w Polsce. - Nie chciałam operacji, bo wtedy miałabym ten rok już z głowy, a chcę pomóc reprezentacji w eliminacjach mistrzostw świata oraz w jesiennych mistrzostwach Europy - tłumaczyła.
Zawodniczka z przykrością przyznała, że kwestia ubezpieczeń zdrowotnych w reprezentacji nie została rozwiązana. Jednocześnie powiedziała, że jest to dla niej bardzo ważne. - Zanim zacznę porządnie skakać i trenować z pełnym obciążeniem, chcę wiedzieć w jaki sposób PZPS ureguluje tę kwestię. My siatkarki musimy przecież mieć zabezpieczenie w przypadku kontuzji podczas pobytu na zgrupowaniach i meczach kadry - wyznała Skowrońska.
Atakująca przyznała, że świetny wynik na turnieju w Turynie był dla niej zaskoczeniem. - Niestety nie miałam możliwości zobaczenia tych spotkań - powiedziała z żalem.
Katarzyna Skowrońska przyznała również, że oglądała wszystkie mecze Polek w turnieju w Montreux. - Tam dziewczyny wypadły dobrze, w doborowym towarzystwie plasując się na piątym miejscu. Naprawdę bardzo się cieszę, że tak świetnie się spisały. Wygrane w Turynie z Włoszkami i Japonkami dodały im pewności siebie. Poza tym wpłynęły na dobrą atmosferę w kadrze - dodała zawodniczka.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)