- Nie byliśmy zaskoczeni, że tak to wyglądało. Wiedzieliśmy, że oni wygrali z Amerykanami. Na pewno byli tym bardziej zaskoczeni od nas, bo to był ich pierwszy mecz w turnieju. Argentyna pokazała, że nie grając przeciwko niej na sto procent, na dużych emocjach, można wpędzić się w ogromne kłopoty. To było widać także w tym spotkaniu. Gdybyśmy nie zagrali na sto procent zmotywowani, to przegralibyśmy to spotkanie - powiedział Paweł Zatorski w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport.
Biało-Czerwoni do rywalizacji z Albicelestes przystępowali w nie najlepszych nastrojach. Dzień wcześniej przegrali z Amerykanami 1:3. Libero reprezentacji Polski nie miał jednak okazji do dłuższego występu w tym starciu. Na parkiecie pojawił się dopiero w czwartym secie. Przeciwko ekipie z Ameryki Południowej 29-latek zagrał w pełnym wymiarze czasowym i spisał się znakomicie, notując 78 proc. skuteczności przyjęcia pozytywnego.
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Paweł Zatorski: Czuliśmy złość. Wiedzieliśmy, że w każdej chwili możemy dogonić przeciwnika
- Byłem zły, że przegraliśmy z Amerykanami, ale nie że nie grałem. Taka była taktyka. Trener i tak wyrwał mnie w bardzo nieoczekiwanej sytuacji, pod koniec meczu, kiedy Micah Christenson zaczął nękać nas flotem (...). Wiedziałem, że taki będzie plan, bo Amerykanie zagrywali wszystko z wyskoku. W wakacje tak graliśmy, że Damian Wojtaszek przyjmował zagrywki z wyskoku, a ja floty. Zastanawiałem się, jak będzie w meczu z Argentyną, bo na odprawie wideo widziałem, że cała Argentyna też zagrywa z wyskoku. Ja nie trenowałem przyjęcia takiego serwisu, więc miałem trochę zawahania w głowie, ale cieszę się, że piłka się odbijała - przyznał doświadczony libero.
Kolejnym przeciwnikiem reprezentacji Polski w rywalizacji o Puchar Świata będą Włosi, którzy w sobotę pewnie pokonali Tunezję (3:0). Podopieczni Gianlorenzo Blenginiego zanotowali tym samym drugi trumf z rzędu i do starcia z Biało-Czerwonymi z pewnością przystąpią w bardzo dobrych nastrojach.
Mecz Polska - Włochy zaplanowano na niedzielę, 6 października godz. 5.30.
Czytaj także:
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)