Historia Superpucharu Polski nie jest długa, choć, co ciekawe, bogatsza od swojego męskiego odpowiednika, który powstał dopiero 7 lat później. W pierwszej edycji zmagań, w 2005 roku, ówczesne finalistki Pucharu Polski - drużyna Centrostalu Bydgoszcz pokonały po tie-breaku mistrzynie Polski z Kalisza. Inicjatorem tego pojedynku był Ryszard Frąckowiak, a mecz rozegrano w Szamotułach. I choć kaliszankom nigdy nie udało się sięgnąć po Superpuchar, to dziś właśnie w mieście czterokrotnych mistrzyń kraju o pierwsze trofeum w sezonie powalczą ŁKS Commercecon Łódź oraz Grupa Azoty Chemik Police.
Zdobywczynie Pucharu Polski i czwarta drużyna minionego sezonu ma szansę przejść do historii jako jedyna ekipa, która sięgnie po Superpuchar po raz trzeci. Choć siatkarki z Polic w ostatnich 5 latach nieprzerwanie biorą udział w spotkaniu poprzedzającym zasadniczą część sezonu, to w ostatnich dwóch meczach po tytuł sięgały zawodniczki Grot Budowlanych Łódź. Miejsce poza podium w ubiegłorocznych rozgrywkach w klubie odebrano jako rozczarowanie, dlatego też w składzie Chemika Police doszło do dużych przetasowań. Z klubu odszedł trener Marcello Abbondanza, a wraz z nim kilka zawodniczek z zagranicy, na których Włoch budował trzon swojego zespołu, m.in. Chiaka Ogbogu, Bianka Busa czy Sladjana Mirković. Nieco inną receptę na sukces ma jego następca, Ferhat Akbas, który do Polic trafił z rumuńskiego CSM Bukareszt. W tegorocznej "odsłonie" Chemika ważną rolę odgrywać mają Kubanki, Wilma Salas oraz Gyselle Silva. W sukurs przyjdą im reprezentantki Polski, które mają za sobą udany sezon kadrowy - Martyna Grajber, Natalia Mędrzyk, Marlena Kowalewska, Martyna Łukasik i Paulina Maj-Erwardt. Na korzyść policzanek przemawiają wyniki przedsezonowych sparingów, nie tak dawno pokonały one swoje niedzielne rywalki 3:0 w towarzyskim turnieju Commercecon Cup 2019.
Sporą niewiadomą pozostaje potencjał mistrzyń Polski w nadchodzącym sezonie. Po początkowej euforii w Łodzi dość szybko przystąpiono do budowania składu na kolejny rok. Z ŁKS-em Commercecon Łódź pożegnał się trener Michal Mašek, za którego sterami łodzianki sięgnęły po mistrzostwo i wicemistrzostwo kraju. Trudne zadanie kontynuowania ambitnego projektu przejął młody szkoleniowiec, Marek Solarewicz, dotychczas związany głównie z wrocławską siatkówką. Najtrudniejszym zadaniem okazało się jednak znalezienie zawodniczki, która wypełniłaby lukę po Marcie Wójcik i Lucie Muhlsteinovej. Postawiono na opcję zagraniczną. Słowenkę Evę Mori mogliśmy oglądać podczas nie tak dawno zakończonych mistrzostw Europy, a jej rywalką na pozycji będzie Amerykanka, Nicole Edelman. To juniorska reprezentantka USA, która do Łodzi trafiła z francuskiego Beziers VB. W ŁKS-ie zagra również świeżo upieczona złota medalistka europejskiego czempionatu, Serbka Katarina Lazović.
Zarówno dotychczasowe wyniki sparingów, jak i sucha analiza siły obu zespołów na poszczególnych pozycjach, każe raczej upatrywać faworytek tego starcia w ekipie z Polic. Jednak już niejednokrotnie przekonaliśmy się, że Superpuchar Polski lubi niespodzianki, a o jego losach decyduje dyspozycja dnia. Niezależnie od tego kto w niedzielę wzniesie to trofeum, zapisze się na kartach historii polskiej siatkówki.
ŁKS Commercecon Łódź - Grupa Azoty Chemik Police / ndz., 06.10.2019 r., godz. 17:30
Zobacz również:
Puchar Świata siatkarzy. Włochy - Polska: No i plum! Czwarta wygrana Biało-Czerwonych
[urlz=/siatkowka/847198/lsk-oficjalna-prezentacja-polaczona-z-porazka-eleclerc-radomka-ulegla-developres]LSK: oficjalna prezentacja połączona z porażką - E.Leclerc Radomka uległa Developresowi SkyRes
[/urlz]
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern - Hoffenheim: niespodzianka w Monachium! Gol Lewandowskiego nie pomógł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]