To był jak na razie najlepszy mecz MVP mistrzostw świata 2018 we Włoszech. Atakujący Vero Volley Monza miał 48 procent skuteczności w ataku (29/60), trzy bloki i jednego asa serwisowego. Przy ogromnej liczbie ataków popełnił tylko trzy błędy, cztery razy został zablokowany.
Świetna postawa Kurka nie wystarczyła jednak do pokonania Sir Safety Perugia. Ekipa Leona i selekcjonera Biało-Czerwonych Vitala Heynena wygrała 3:2 po dramatycznym tie-breaku.
Po spotkaniu "Wifi" mógł cieszyć się nie tylko z wygranej, ale też z powrotu do wysokiej formy kolegi z drużyny narodowej, który ostatni sezon reprezentacyjny spędził na leczeniu kontuzji kręgosłupa. Obaj gracze na swoich profilach na Instagramie zamieścili zdjęcie, na którym pozują szeroko uśmiechnięci i z podniesionymi do góry kciukami.
ZOBACZ WIDEO: Wilfredo Leon świetnie czuje się w reprezentacji Polski. "To wszystko posłuży za rok"
"Zdołaliśmy pokonać Monzę po tie-breaku, ale występ Bartosza Kurka był niesamowity! Dobrze cię widzieć, chłopie. Życzę ci powodzenia i dużo zdrowia na resztę sezonu" - napisał Leon, który w tym roku zadebiutował w kadrze Polski i z miejsca stał się jej motorem napędowym.
Z kolei Kurek opatrzył fotkę podpisem: "Wilfredo Leon za mocny nawet po przejechaniu 1000 kilometrów autem" - to nawiązanie do ostatnich wydarzeń w życiu urodzonego na Kubie bombardiera, któremu przed kilkoma dniami urodził się syn. Leon poprawił siatkarza Monzy, że nie pokonał nie 1000, a 1500 kilometrów.
"Wykonaliśmy mały krok w dobrym kierunku, teraz skupiamy się na kolejnym meczu. Dziękuję kibicom za wsparcie, a DJ'a w naszej hali proszę, by nie puszczał więcej disco polo" - dodał w swoim wpisie Kurek.
Po trzech kolejkach Serie A siatkarzy Monza jest na jedenastym miejscu w tabeli (na 13 drużyn). Perugia zajmuje 5. pozycję.