Niedzielny pojedynek rozpoczął się od niewielkiego prowadzenia Niemców, którzy po plasie Ericka Kornga i asie serwisowym Klemperera wygrywali 4:2. Jednak dobra gra niemieckiego zespołu nie trwała długo. Chwilę później zaczęli popełniać błędy. A to autowy atak Kornga (6:7), a to serwis w siatkę Klemperera. Brazylijczycy wykorzystali błędy przeciwników i szybko doprowadzili do remisu (8:8, 9:9), a po asie serwisowym Harleya objęli dwupunktowe prowadzenie (11:9). W następnej akcji doskonałym blokiem popisał się Alison i na przerwie technicznej Canarinhos osiągnęli największą jak dotychczas przewagę (12:9). Od tego momentu, rozstawieni z jedynką Brazylijczycy, kontrolowali grę. Nie pozwolili się zbliżyć rywalom, choć w pewnej chwili ich przewaga stopniała do zaledwie jednego oczka (19:18). Jednak było już wtedy zdecydowanie za późno, aby Niemcy mogli jeszcze zwyciężyć. Piłkę setową zdobył Alison, zaś pierwsza partia zakończyła się po błędzie w ataku drużyny zza naszej zachodniej granicy.
W drugim secie na boisku brylowali już tylko i wyłącznie gracze reprezentujący Brazylię. O ile do stanu po cztery, gra była dość wyrównana, o tyle później Harley i Alison stopniowo zdobywali coraz więcej punktów. Niemcy utrzymywali kontakt z rywalami zaledwie do przerwy technicznej, na której przegrywali trzema oczkami (12:9). Później Brazylijczycy zagrali koncertowo. Bronili niemal każdy atak rywali, dobrze blokowali i co najważniejsze nie popełniali błędów, czego nie można powiedzieć o Klempererze i Korengu. W krótkim czasie przewaga zawodników z Ameryki Południowej osiągnęła pułap sześciu oczek (17:11) i już wtedy ich rywale wiedzieli, że nie wygrają tego spotkania. W końcówce udało im się jeszcze obronić jedną piłkę meczową (20:14), ale przy ataku Alisona byli już bezsilni (21:14).
Harley/Alison - Klemperer/Koreng 2:0 (21:18, 21:14)
W drugim półfinale zagra ze sobą inna niemiecka para Brink/Eckermann naprzeciwko której staną aktualni mistrzowie świata, amerykański duet Rogers/Dalhausser.
Finał zostanie rozegrany w niedzielę, o 16:07, zaś mecz o trzecie miejsce półtorej godziny wcześniej.