LSK. Deklasacja mistrzyń Polski. Zespół DPD Legionovii Legionowo rozbił faworytki
Siatkarki DPD Legionovii Legionowo sprawiły niespodziankę pokonując będący w kryzysie zespół mistrzyń Polski. ŁKS Commercecon Łódź w meczu 4. kolejki LSK w dwóch pierwszych setach zdobył zaledwie 16 i 12 "oczek".
Łódzka drużyna stanowiła zaledwie cień ekipy z minionego sezonu. Gdy w polu zagrywki znalazła się Alicja Grabka, ogromne kłopoty z przebiciem się przez lewą stronę siatki miała Aleksandra Wójcik i przy stanie 5:0 o czas poprosił Marek Solarewicz. Legionowianki raz za razem efektownie blokowały rywalki, które nie mogły znaleźć sposobu na ominięcie zasieków obronnych gospodyń. Bezlitosne dla byłych zawodniczek klubu z Legionowa, których w pewnym momencie po stronie łodzianek pojawiło się aż 4, były podopieczne włoskiego szkoleniowca. Partię numer dwa zakończyła autowa zagrywka Kwiatkowskiej (25:12).
Błąd podwójnego odbicia pozwolił zespołowi z Legionowa wyjść na prowadzenie w kolejnej odsłonie. Poderwać swoje koleżanki do walki starała się Lazović, ale przyjmująca ŁKS-u często zbijała piłkę z niewypracowanych przez koleżanki pozycji. Szala zwycięstwa zaczęła przechylać się w stronę gości dopiero, gdy na czystej siatce nie skończyła ataku Julie Oliveira Souza, ale przytomne zachowanie Fidon-Lebleu na siatce w jednej z kolejnych akcji sprawiło, że znów kibice w DPD Arenie Legionowo emocjonowali się wyrównanym widowiskiem (14:14). Miejscowe zawodniczki przyspieszyły, gdy floatem przeciwniczki zaskoczyła Tokarska i o czas zmuszony był poprosić trener Marek Solarewicz, bo ten mecz wymykał się jego podopiecznym spod kontroli (18:15). Siatkarkom DPD Legionovii Legionowo, po kilku meczach zakończonych porażkami w tie-breaku, udało się przełamać niemoc w starciach z wyżej notowanymi rywalkami (25:22). Ostatnie "oczko" meczu to zasługa greckiej przyjmującej DPD Legionovii Legionowo (25:22).
DPD Legionovia Legionowo - ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:16, 25:12, 25:22)
ŁKS: Mori, Kwiatkowska, Pacak, Wójcik, Lazović, Bociek, Strasz (libero)
DPD: Tokarska, Souza, Strantzali, Fidon-Lebleu, Łukasik, Grabka, Adamek (libero)
MVP: Maja Tokarska
Zobacz również:
Piotr Matela: Mogę już chyba powiedzieć, że nie boimy się ekip z czołówki
LSK: Energa MKS Kalisz wygrała z Eneą PTPS-em Piła mecz o panowanie w Wielkopolsce