LSK: DPD Legionovia Legionowo zdemolowana w Policach. "Wstyd po takim meczu"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Alicja Grabka
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Alicja Grabka

DPD Legionovia Legionowo po raz pierwszy w sezonie nie wygrała seta w meczu. - Chemik Police rozniósł nas na siatce. Zagrałyśmy słabo, popełniałyśmy dużo głupich błędów - mówi Alicja Grabka, rozgrywająca.

Terminarz Ligi Siatkówki Kobiet nie rozpieszczał legionowianek na początku sezonu, mimo do zanim przyjechały do Polic, radziły sobie z trudnościami. DPD Legionovia rozegrała pięć meczów, w których mierzyła się z trzema medalistami mistrzostw kraju, a także z posiadaczem Pucharu Polski. Zapunktowała u siebie kosztem Developresu SkyRes Rzeszów i Grupy Azoty Chemika, a w weekend pokonała ŁKS Commercecon Łódź. Dopiero rewanż z Chemikiem był skrajnie zły i zakończony wynikiem 0:3.

- Na pewno nie spodziewałyśmy się, że ten mecz będzie aż tak wyglądać. Nie miałyśmy żadnego argumentu, żeby przeciwstawić się Chemikowi. Przed rywalem czapki z głów, ponieważ pokazał piękną siatkówkę. Nam pozostaje wstyd. Wynik tego meczu jest zasłużony - mówi Alicja Grabka, rozgrywająca DPD Legionovii.

Czytaj także: Zły miłego początek Grotu Budowlanych Łódź. Energa MKS Kalisz pokonana

W pierwszym secie zespół z Mazowsza miał pięć punktów straty już po kilku minutach spędzonych na boisku. Wielkim atutem Chemika była skuteczność w ataku. Do akcji zakończonych w pierwszym tempie dochodziły wzorowo przeprowadzane kontrataki. Prawie każda piłka będąca na stronie policzanek lądowała w polu Legionovii. Skończyło się wynikiem 25:12. Więcej walki było dopiero w drugiej partii.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Legia Warszawa bez konkurentów w Polsce? "Ostatnie wyniki są spektakularne"

- Fakt, że w niej nawiązałyśmy walkę, ale i tak nie grałyśmy dobrze. Byłyśmy bliżej rywalek, ale wciąż nie wykonywałyśmy założeń taktycznych, popełnialiśmy dużo błędów. W trzecim secie powtórzyła się historia z pierwszego, partia bez historii i było po meczu - wspomina rozgrywająca.

Legionovia miała 14 procent pozytywnego przyjęcia i 27 procent skuteczności w ataku. Rozgrywająca nie miała więc prostego zadania. - Biorę to na siebie. Staram się poprawiać po koleżankach tak jak te atakujące poprawiają po mnie. Siatkówka to sport zespołowy. Dlatego winę za porażkę ponosi drużyna. Chemik rozniósł nam na siatce. Momentami nie wiedziałyśmy, co się dzieje, dlatego szacunek za ten mecz dla rozgrywającej i atakujących Chemika - dodaje Alicja Grabka.

Czytaj także: Energa MKS Kalisz wygrała z Eneą PTPS-em Piła mecz o panowanie w Wielkopolsce

Legionovia zagra w niedzielę z Energą MKS-em Kalisz. Początek o godzinie 17:30. Tym razem to konfrontacja bez faworyta, z sąsiadem w tabeli. Drużyna z Mazowsza może w niej zrehabilitować się.

Komentarze (0)