- Wszyscy wiedzą, jaką rolę odgrywał w drużynie Maciej Muzaj. Zagrał naprawdę świetny sezon. Teraz jest jednak nowy zespół, nowa karta i nowy atakujący. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Nie odczuwam żadnej presji, że muszę go zastąpić. Jestem innym zawodnikiem niż Maciek. Mam nadzieję, że będę w stanie pomóc - mówił w sierpniu Bartosz Filipiak.
Spokojne podejście do zadania wyraźnie pomaga 25-latkowi, który bez problemu stał się wiodącym zawodnikiem Trefla Gdańsk. Atakujący zdobył już 83 "oczka" i obecnie zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych siatkarzy w PlusLidze. Odejście Macieja Muzaja do Gazpromu-Jugra Surgut nie jest więc za bardzo odczuwalne.
Zobacz także: Siatkówka. PlusLiga. Oficjalnie: Roberto Santilli zwolniony z funkcji trenera Jastrzębskiego Węgla!
Siatkarz nie myśli o indywidualnych statystykach, tylko liczą się dla niego wyniki zespołu z Trójmiasta. Napięcie też nie działa negatywnie. - Codzienna praca do czegoś prowadzi. Mam zamiar pomagać drużynie jak najlepiej potrafię i nie czuję presji związanej z występami. Gdyby tak było, to nie byłbym sportowcem. Dla mnie każde wejście na boisko, to znakomita zabawa. Zawsze gramy o zwycięstwo. Tylko to się liczy - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Piotr Zieliński widzi potencjał reprezentacji. "Stać nas na dobry wynik na Euro 2020"
Gdańszczanie rozpoczęli sezon od mocnego uderzenia. W niedzielę jednak przegrali w Ergo Arenie z Indykpolem AZS-em Olsztyn (1:3). Nad morzem nie został nawet jeden punkt, ale gra podopiecznych Michała Winiarskiego mogła się podobać. - Trzeci set był bardzo ważny. Mogliśmy go wygrać. Podjęliśmy ryzyko, jednak nie opłaciło się i Olsztyn wywiózł trzy punkty. Zdajemy sobie sprawę, że musimy być zespołem, który walczy, ma dobrą atmosferę i nie poddaje się do ostatniej piłki - zapewnił Filipiak.
Zobacz także: Siatkówka. PlusLiga. Trefl - Indykpol AZS. Michał Żurek nie ma żadnych wątpliwości. "Byliśmy lepsi"
Trefl w następnej kolejce zmierzy się z Cuprumem Lubin. - Do każdego przeciwnika podchodzimy tak samo i nie ma znaczenia, kto nim jest. Musimy dawać z siebie maksa na boisku i grać z ogromnym zaangażowaniem. Takie jest nasze zadanie. Naprawdę wykonujemy solidną pracę na treningach i wytęp w meczu, to dla nas przyjemność - zakończył.