54-letni Roberto Santilli prowadził siatkarzy Jastrzębskiego Węgla od grudnia 2018 roku. Był to dla niego powrót, ponieważ pracował w tym klubie już w latach 2007-2010. Wtorkowy mecz z BKS Visłą Bydgoszcz (3:2) okazał dla niego ostatnim w zespole z południa Polski. Klub wieczorem wydał komunikat, w którym poinformował o zwolnieniu szkoleniowca.
Jastrzębianie chcą walczyć o medale w PlusLidze, a tymczasem drużyna spisuje się bardzo słabo. Siatkarze pod wodzą Włocha przegrali już trzy ligowe spotkania. Zarząd stracił cierpliwość po wtorkowym pojedynku z bydgoszczanami. Zwycięstwo dopiero po tie-breaku nikogo nie zadowoliło i było przysłowiowym gwoździem do trumny trenera.
Zobacz także: Siatkówka. PlusLiga. Trefl - Indykpol AZS. Michał Żurek nie ma żadnych wątpliwości. "Byliśmy lepsi"
- Zarząd Klubu Sportowego Jastrzębski Węgiel S.A. informuje, że z dniem 19 listopada 2019 roku zwalnia Roberto Santilliego z obowiązku pełnienia funkcji pierwszego trenera zespołu KS Jastrzębski Węgiel. Podstawą decyzji jest niesatysfakcjonujący poziom gry zespołu oraz brak oczekiwanych wyników sportowych. Jednocześnie informujemy, że do czasu pozyskania nowego szkoleniowca obowiązki pierwszego trenera zespołu pełnić będzie obecny trener przygotowania motorycznego Luke Reynolds - czytamy na oficjalnej stronie klubu.
ZOBACZ WIDEO: Wilfredo Leon świetnie czuje się w reprezentacji Polski. "To wszystko posłuży za rok"
Santilli zostawia zespół na trzecim miejscu w lidze. Należy jednak zaznaczyć, że jastrzębianie rozegrali najwięcej spotkań (aż osiem). Pozostałe ekipy z czołówki mają na swoim koncie zaledwie po pięć lub sześć pojedynków. Teraz pozostaje nam tylko czekać na zatrudnienie nowego szkoleniowca.
Zobacz także: Siatkówka. PlusLiga. Trudny czas dla Asseco Resovii Rzeszów. Andrzej Kowal trzyma kciuki za swój były klub