PlusLiga. PGE Skra - Asseco Resovia: Czas na ligowy klasyk. "Trzeba zagrać coś ekstra, by wygrać"

Kiedyś te dwie drużyny rozstrzygały między sobą kwestię najważniejszych trofeów w kraju. Teraz jest nieco inaczej, ale i tak starcia PGE Skry Bełchatów z Asseco Resovią Rzeszów wzbudzają dodatkowe emocje. W środę kolejny ligowy klasyk.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
Karol Kłos WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Karol Kłos
Bełchatowianie w pierwszych pięciu meczach odnieśli cztery zwycięstwa. Wpadka przytrafiła im się jedynie w domowym starciu z Cuprum Lubin, ale od tego czasu żółto-czarni wygrali z BKS-em Visłą w Bydgoszczy, a także u siebie z MKS-em Będzin. Teraz poprzeczka ma powędrować wyżej.

Czytaj też: Oficjalnie: Roberto Santilli zwolniony z funkcji trenera Jastrzębskiego Węgla!

- Spodziewam się bardzo dobrej gry Asseco Resovii - uważa trener żółto-czarnych Michał Gogol - Skupiamy się na ich mocnych punktach. To będzie twardy, ciekawy mecz i dla nas sprawdzian. Wpadamy w bardzo duży rytm grania w systemie sobota-środa z ligową czołówką. Myślę, że dla nas to dobrze, że będziemy grali. Czasu na poprawę nie będzie dużo, ale potrzebujemy rytmu meczowego - przyznał szkoleniowiec PGE Skry Bełchatów w wywiadzie dla klubowej telewizji.

Z kolei rzeszowianie z sześciu spotkań wygrali zaledwie dwa, co na pewno nie zadowala w klubie nikogo. Dlatego tym bardziej Asseco Resovia będzie chciała w Bełchatowie odnieść zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. "Pastwisko". Tak wyglądała murawa na PGE Narodowym. Piłkarze rozmawiali o niej z premierem

- Na papierze to bardzo dobry zespół. Mam nadzieję, że nie odbudują się u nas. Przepraszam, ale nie pozwolimy na to - zapowiada Karol Kłos - Asseco Resovia to bardzo dobra drużyna, która gra bardzo równo i wykorzystuje pomyłki przeciwnika. Trzeba zagrać coś ekstra, by z nimi powalczyć. Od kilku lat te mecze budzą większe emocje i są ciekawsze. Liczę, że teraz będzie tak samo - dodał.

Siatkarze PGE Skry Bełchatów sobotnim spotkaniem z MKS-em Będzin rozpoczęli cykl pięciu meczów w systemie sobota-środa. Zakończą go dopiero wraz z końcem listopada starciem z Jastrzębskim Węglem.

- W reprezentacji graliśmy po trzy-cztery mecze z rzędu. Tyle w odstępie 3-4 dni to żaden problem. Nasz trener też wie, jak do tego podejść i czy rotować składem. Myślę, że będziemy gotowi - powiedział Kłos.

Powiązań aktualnych zawodników PGE Skry z Rzeszowem także nie brakuje. Na przykład z Brzozowa na Podkarpaciu pochodzi Norbert Huber, a i aktualny trener bełchatowian Michał Gogol ma w swojej trenerskiej karierze dość długi epizod w Asseco Resovii.

Sprawdź także: PlusLiga. Cerrad Enea Czarni - GKS Katowice. Piękny jubileusz Michała Ruciaka

- Spędziłem tam najdłuższy czas w swoim siatkarskim życiu. Pracowałem tam przez pięć lat jako statystyk i to był bardzo udany okres. Pięć razy graliśmy w finale, a trzy razy udało się zdobyć mistrzostwo Polski. Ludzie z Podkarpacia są bardzo życzliwi. Do dziś mam tam wielu znajomych, także w sztabie. To miły dodatek, ale zrobię wszystko, by moja drużyna wygrała. To mimo wszystko jest ligowy klasyk. Wyzwala dużo dodatkowych emocji - przyznał trener dziewięciokrotnych mistrzów Polski.

Mecz PGE Skry Bełchatów z Asseco Resovią Rzeszów rozpocznie się w Hali Energia w środę o 20:30.

Kto wygra ligowy klasyk?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×